Kanada, Chiny i Hongkong to gospodarki najbardziej wrażliwe na kryzys bankowy – wynika z analizy przeprowadzonej przez bazylejski Bank Rozliczeń Międzynarodowych (BIS), czyli instytucję zwaną bankiem banków centralnych. BIS przyglądał się w swoim opracowaniu tzw. wskaźnikom wczesnego ostrzegania mogącym z wyprzedzeniem wskazywać na ryzyko wybuchu kryzysu bankowego.
Jednym z głównych wskaźników, które analizował BIS, jest różnica pomiędzy zadłużeniem sektora niefinansowego w danym kraju a PKB w relacji do trendu. Drugim analizowanym wskaźnikiem jest współczynnik DSR, określający, jaka część dochodów danego sektora jest przeznaczana na spłatę pożyczek. BIS przyglądał się DSR zarówno dla całej gospodarki, jak i dla sektora gospodarstw domowych. Patrzył również na zadłużenie zagraniczne sektora niefinansowego poszczególnych gospodarek.
„Wskaźniki te pokazują na rosnące ryzyko w kilku gospodarkach" – piszą analitycy BIS.
Z ich wyliczeń wynika, że Kanada, Chiny i Hongkong mają zarówno dużą lukę między zadłużeniem i PKB, jak i wysoki DSR. W przypadku Kanady luka między kredytem a PKB sięga 9,6 proc., Chin – 16,7 proc., a Hongkongu aż 30,7 proc. DSR dla Kanady wynosi 2,9 proc., dla Chin 5,1 proc., a dla Hongkongu 6,9 proc. Związane jest to m.in. z wysokimi cenami nieruchomości na tych rynkach.
Duży DSR mają też Rosja i Turcja, a wysoką lukę między zadłużeniem a PKB ma Szwajcaria. Wysoki DSR w przypadku gospodarstw domowych to zaś problem Rosji, Korei i Tajlandii.