Operatorzy giełdowi należą do grona tych, którzy są jednymi z głównych wygranych okresu pandemii koronawirusa, przynajmniej w krótkim okresie. Większa zmienność przełożyła się bowiem na znaczący wzrost obrotów na europejskich giełdach – wynika z najnowszych danych Europejskiej Federacji Giełd (FESE).
Powody zadowolenia mogą mieć praktycznie wszystkie europejskie rynki. Większość z nich zanotowała dwucyfrowy wzrost aktywności inwestorów. Na London Stock Exchange obroty w marcu były o 52 proc. większe niż w lutym. Deutsche Borse zanotowała z kolei wzrost o 62,4 proc. W przypadku grupy giełd Euronext mowa jest o wzroście rzędu 55 proc. Spośród czołowych rynków największy skok zanotowała jednak Six Swiss Exchange. Tam miesiąc do miesiąca obroty zwiększyły się o prawie 95 proc.
Wyraźnego wzrostu aktywności inwestorów doświadczyły także średnie i małe giełdy. Na GPW obroty miesiąc do miesiąca wzrosły o prawie 44 proc. Znaczący skok aktywności inwestorów zanotowała również giełda w Wiedniu, gdzie obroty zwiększyły się o 78 proc. Liderem europejskiego zestawienia okazał się niewielki parkiet bułgarski, gdzie obroty wzrosły w ciągu miesiąca o ponad 100 proc.
Udany marzec miał znaczące przełożenie na statystyki całego I kwartału. Obroty na wszystkich analizowanych przez FESE europejskich giełdach wyniosły w tym okresie 3,4 bln euro. Dla porównania w II kwartale 2019 r., najlepszym w ubiegłym roku, wynosiły one 2,4 bln euro. Aby odszukać równie dobry czas dla giełd, trzeba się cofnąć do I kwartału 2015 r., kiedy to obroty również sięgnęły poziomu 3,4 bln euro.
Marek Dietl, prezes GPW, ostrzegał jednak ostatnio, że ta giełdowa sielanka nie będzie trwała wiecznie.