Powiew świeżości w indeksie DAX

Liczba spółek wzrośnie z 30 do 40, a nowe reguły mają uchronić najważniejszy niemiecki benchmark przed skandalem podobnym do Wirecard. Jakie przedsiębiorstwa awansują?

Aktualizacja: 13.09.2021 14:46 Publikacja: 13.09.2021 12:21

W niemieckim indeksie pojawią się m.in. producent luksusowych aut Porsche, znana polskim konsumentom

W niemieckim indeksie pojawią się m.in. producent luksusowych aut Porsche, znana polskim konsumentom spółka Zalando oraz producent odzieży i obuwia sportowego Puma.

Foto: Shutterstock

Już za tydzień główny indeks niemieckiej giełdy przejdzie gruntowną zmianę. Jego skład powiększy o dziesięć nowych spółek, które w ostatnich latach dynamicznie się rozwijały. Wszyscy nowi przedstawiciele indeksu blue chips dali w tym roku zarobić inwestorom. Zmienią się również reguły dotyczące rentowności pretendentów, którzy chcą zasilić DAX.

Nie będzie powtórki z rozrywki?

DAX to indeks funkcjonujący od 1988 r., który skupia największe spółki u naszych zachodnich sąsiadów. Deutsche Börse, operator niemieckiej giełdy, podjął decyzję o wprowadzeniu gruntownych zmian w indeksie. Wszystko rozpoczęło się od skandalu związanego z Wirecard. Ten operator systemów płatniczych przez lata fałszował sprawozdania finansowe, aż w czerwcu 2020 r. firma audytorska EY ogłosiła, że nie może znaleźć 1,9 mld euro w jego bilansie. Następstwem tego było bankructwo spółki. W efekcie Wirecard, który zastąpił w DAX drugiego pod względem wielkości pożyczkodawcę w Niemczech Commerzbank, wyleciał z indeksu po dwóch latach obecności w nim.

GG Parkiet

Po tym skandalu Deutsche Boerse zdecydowała, że nadszedł czas na zmiany, i rozpoczęła konsultacje z setkami firm i instytucji finansowych. Ostatecznie operator giełdy zdecydował, że od sesji 20 września DAX będzie dawał ekspozycję na 40, a nie jak dotychczas 30 firm. Wprowadzony zostanie również nowy wymóg rentowności.

Pretendenci, którzy chcą znaleźć się w indeksie, będą musieli wypracować dodatni wynik EBTIDA w ciągu dwóch lat poprzedzających awans do DAX. Jednak nowe zasady nie będą miały zastosowania do obecnych członków indeksu. Ponadto operator giełdy będzie przywiązywał większą wagę do kapitalizacji spółek, a nie obrotów akcjami.

Przedstawiciele rynku optymistycznie podchodzą do ogłoszonych zmian. – Nowe zasady są długo oczekiwaną modernizacją najbardziej wpływowego indeksu akcji w Niemczech – powiedział Jürgen Hackenberg, szef ds. akcji w Union Investors. Dodał, że zwiększenie liczby spółek pozwoli młodszym przedsiębiorstwom o dużym potencjalne wejść do grona blue chips, a w rezultacie indeks będzie lepiej odzwierciedlał największą gospodarkę Europy.

Zasłużone wejście giganta

Największą spółką, która wejdzie w skład indeksu, jest Airbus. Kapitalizacja tego europejskiego producenta samolotów wynosi blisko 91 mld euro, a notowania od początku roku wzrosły o ponad 26 proc. Do tej pory Airbus był uwzględniony w indeksie średnich spółek, w którym był prawdziwym gigantem. Notowania Airbusa tąpnęły w marcu ubiegłego roku, kiedy wybuchła pandemia, która zatrzymała światowy sektor lotniczy. Jednak dzięki szczepieniom świat powoli wraca do podróżowania samolotami, co widoczne jest w wynikach. W drugim kwartale przychody Airbusa wyniosły 10,54 mld euro, co oznacza znaczną poprawę w porównaniu z 5 mld euro w analogicznym kwartale ubiegłego roku.

W minionym kwartale spółka dostarczyła 74 maszyny, co oznacza wzrost o 65 proc. rok do rok. Spodziewa się, że w całym 2021 r. dostarczy 600 samolotów wobec 566 rok wcześniej.

GG Parkiet

W indeksie DAX znajdują się już przedstawiciele sektora motoryzacyjnego, tacy jak m.in. Volkswagen, Daimler czy BMW, ale grono to powiększy się o producenta luksusowych samochodów Porsche. Spółka wchodzi w skład wspomnianej grupy Volkswagen i od początku roku jej notowania wzrosły o 51 proc.

DAX od przyszłego tygodnia będzie również bardziej „medyczny". Jedną ze spółek z tego sektora będzie Siemens Healthineers, który jest drugim z największych podmiotów, które uzupełnią DAX. Firma ta jest spółką matką dla kilku podmiotów zajmujących się technologią medyczną i zatrudniających ponad 50 tys. pracowników w ponad 70 krajach. Niedawno podniosła prognozy wyników na cały 2021 r. i jej akcje zdrożały w sierpniu do rekordowego poziomu.

Jednak James Vane, analityk Jefferies, we wrześniowym raporcie utrzymał dla Siemens Healthineers rekomendację „trzymaj" z ceną docelową 53 euro, czyli poniżej obecnego kursu.

Grono blue chips powiększy także Sartorius, międzynarodowy dostawca sprzętu farmaceutycznego, czy Qiagen, dostawca technologii próbek i oznaczeń do diagnostyki molekularnej, testów i badań farmaceutycznych.

Znane marki

Nowym członkiem DAX zostanie również spółka, która może być znana wielu polskim konsumentom. Mowa o sklepie internetowym z odzieżą i obuwiem Zalando. Spółka, która do tej pory wchodziła w skład mDAX, dołączy do indeksu blue chips 13 lat po swoim założeniu.

– Jesteśmy dumni z tego, co zespołowi Zalando udało się zbudować w ciągu ostatniej dekady. Rozwinęliśmy startup sprzedający japonki z piwnicy w ogólnoeuropejską platformę modową obsługującą około 45 mln klientów. A przed nami jeszcze większe możliwości – skomentował Robert Gent, współtwórca Zalando.

Założone w 2008 r. w Berlinie Zalando odnotowuje konsekwentny wzrost swojego biznesu – od czasu IPO w 2014 r. kapitalizacja wzrosła ponadczterokrotnie. Dziś Zalando jest wiodącym sprzedawcą mody oraz platformą usługową, łączącą około 45 mln aktywnych klientów z ponad 4500 markami i partnerami.

Zalando chce dalej koncentrować się na rozwoju, dążąc do zwiększenia wskaźnika GMV (Gross Merchandise Volume, opisuje on sprzedaż towarów w danym okresie na danej platformie handlowej) do ponad 30 mld euro do 2025 r. Firma ma ambicję, by w perspektywie długoterminowej obsługiwać ponad 10 proc. wartego 450 mld euro europejskiego rynku mody.

Z sektorem odzieżowym związana jest również kolejna spółka, która wejdzie do indeksu – Puma. Niemiecki producent odzieży i obuwia sportowego odnotował w minionym kwartale 48,7 mln euro zysku wobec 95,6 mln euro straty rok wcześniej. Sprzedaż w II kwartale wzrosła o 91,2 proc., do 1,59 mld euro. Firma poinformowała że spodziewa się znacznej poprawy zysku netto w 2021 r.

Richard Edwards, analityk Goldmana Sachsa, utrzymał niedawno rekomendację „kupuj" dla Pumy, ustalając cenę docelową na 118 euro. Notowania są teraz na poziomie 105 euro.

A czy zmiany w DAX mogą mieć jakiś wpływ na polskie indeksy? – WIG20 jest oczywiście skorelowany z DAX, tak jak z olbrzymią większością globalnych indeksów, ale nie przypuszczam, by zmiany u zachodnich sąsiadów miały jakikolwiek obserwowalny wpływ na GPW. Struktura sektorowa obu indeksów jest obecnie bardzo różna, a po zmianach nie stanie się wyraźnie bardziej podobna. Jedynie Zalando ma swoich bliskich odpowiedników nad Wisłą – mówi Kamil Cisowski, z DI Xelion.

O zmianach składu indeksów na warszawskiej giełdzie. Pisaliśmy w weekendowym wydaniu „Parkietu".

Kamil Cisowski Dom Inwestycyjny Xelion

Poszerzenie DAX o dziesięć nowych spółek z pewnością wpłynie na jego nieco większą dywersyfikację, wzmacniając sektor farmaceutyczny i dóbr konsumenckich. Sam mechanizm dopuszczania nowych spółek do indeksu został zmieniony w taki sposób, by uniknąć powtórek z afery Wirecard. Wymóg osiągania zysków operacyjnych przez dwa pełne lata przed włączeniem do indeksu czy osłabienie znaczenia obrotów (potencjalnie ograniczające ryzyko znalezienia się w indeksie bardzo spekulacyjnych spółek) to oczywiście w tym rozumieniu kroki w dobrym kierunku, zbieżne z zasadami choćby amerykańskimi, ale ich wpływ na przyszłe stopy zwrotu jest z pewnością niejednoznaczny. Efektem mogą być np. sytuacje zbliżone do tej, którą widzieliśmy na Tesli, która weszła do S&P 500 dopiero przy poziomie swojej rekordowej kapitalizacji, od razu z bardzo wysoką wagą w indeksie. Nie trzeba dodawać, że w perspektywie ostatniej dekady to spółki wzrostowe generowały większość wzrostu światowych giełd akcji, a bardziej liberalny Nasdaq generował stopy zwrotu wyższe niż główny indeks amerykańskiej giełdy. Wprawdzie obecnie wykonywany jest krok w stronę tej grupy, ale przy kolejnych aktualizacjach w świetle nowych regulacji może to wyglądać inaczej. To, co jest również pewne, to fakt, że zmiany wygenerują podaż w spółkach, które należały do indeksu dotychczas z uwagi na dostosowanie inwestorów pasywnych do nowej struktury. dos

Gospodarka światowa
Strefa euro wróciła do wzrostów. Powiew optymizmu
Gospodarka światowa
USA. Vibecesja, czyli gdy dane rozmijają się z nastrojami zwykłych ludzi
Gospodarka światowa
USA: Odczyt PKB rozczarował inwestorów
Gospodarka światowa
PKB USA rozczarował w pierwszym kwartale
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO
Gospodarka światowa
Nastroje niemieckich konsumentów nadal się poprawiają
Gospodarka światowa
Tesla chce przyciągnąć klientów nowymi, tańszymi modelami