Ekonomiści: zakaz niedzielnego handlu szkodzi gospodarce

Uczestnicy naszego panelu ekonomistów widzą w długiej perspektywie korzyści ze zniesienia ograniczeń dla handlu w niedziele i święta. Także większość Polaków chciałaby poluzowania restrykcji – zwłaszcza w tym roku w grudniu, gdy jedna z handlowych niedziel według kalendarza przypada w Wigilię.

Publikacja: 21.09.2023 21:00

Ekonomiści: zakaz niedzielnego handlu szkodzi gospodarce

Foto: fot. Adobe Stock

Oceny na temat handlowych niedziel w grudniu są podzielone nawet w przypadku samego sektora. – Nie widzimy powodu, by zmieniać zasady pracy sklepów w niedzielę na inne, niż te wynikające z kalendarza – wyjaśnia Polska Izba Handlu, grupująca sieci głównie z mniejszymi sklepami. Duże sieci z kolei oceniają problem inaczej. – Dwie niedziele handlowe w grudniu to dobre rozwiązanie, także dla konsumentów, mających więcej czasu na skompletowanie zakupów świątecznych – mówi Renata Juszkiewicz, prezes Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji. – Dlatego popieramy rozwiązanie, by w zamian za niedzielę przypadającą 24 grudnia została wyznaczona inna w tym miesiącu.

Temat z kampanii

Na razie sprawa jest otwarta. – W tym roku Wigilia po raz pierwszy nie będzie pracująca. Przypada ona w niedzielę, w tym handlową, ale zmienimy to w tym roku. Polacy zasługują na wolną Wigilię – mówił w czerwcu Waldemar Buda, szef resortu rozwoju. Temat oczywiście pojawił się w kampanii wyborczej, opozycja zapowiada zniesienie zakazu przy wprowadzeniu gwarancji wolnych niedziel dla pracowników – minimum dwóch miesięcznie. PiS głosu w tej sprawie nie zabiera.

Zgodnie z wcześniejszymi badaniami około 50 proc. Polaków zdecydowanie negatywnie oceniało zakaz handlu w niedzielę, nawet w wariancie z niektórymi niedzielami z otwartymi sklepami. Przeciwnego zdania było ok. 30 proc. ankietowanych.

77,1 proc.

ankietowanych przez IBRiS chce wyznaczenia innej niedzieli handlowej w zamian za tę wypadajacą 24 grudnia, kiedy sklepy i tak pracują w skróconym wymiarze godzinowym.

63,3 proc.

Polaków uważa z kolei, że dwie niedziele handlowe wprowadzone w grudniu w związku z sezonem świątecznym to dobre rozwiązanie dla kupujących.

Wśród ekonomistów kwestia, czy zniesienie lub rozluźnienie zakazu handlu w niedzielę przysłuży się dobrze polskiej gospodarce, wywołuje sporo emocji. Zapytaliśmy o zdanie na ten temat uczestników panelu ekonomistów „Parkietu” i „Rzeczpospolitej” w ramach sondy dotyczącej najważniejszych gospodarczych elementów programów wyborczych głównych partii.

Pytanie miało szeroki zakres o pełen bilans kosztów i korzyści z tytułu takiej zmiany. Bardziej precyzyjna ocena ewentualnych skutków poluzowania ograniczeń w handlu jest trudna, skoro pomysłodawcy nie wskazują, jakich skutków oczekują. Także wprowadzenie zakazu w 2018 r. nie miało jednoznacznie sprecyzowanych celów. Przykładowo, w rachunku należałoby uwzględnić to, że – jak zauważa dr Wojciech Paczos z Uniwersytetu w Cardiff, prezes fundacji Dobrobyt na Pokolenia – zakaz ten zaburza konkurencję, faworyzując m.in. sklepy prowadzone przez spółki Skarbu Państwa (np. te na stacjach Orlenu).

Z tezą, że „w długim terminie bilans korzyści i kosztów dla całego społeczeństwa z tytułu zniesienia zakazu handlu w niedzielę będzie dodatni”, zgodziła się połowa spośród 30 naukowców, którzy wzięli udział w naszej sondzie. Przeciwnego zdania jest około 33 proc. ankietowanych.

Czytaj więcej

Praca w niedzielę znów tematem kampanii

Kontrowersyjny zakaz

– Zakaz handlu w niedzielę jest zupełnie nonsensowny oraz wyjątkowo szkodliwy dla gospodarki. Przekłada się na zmniejszenie aktywności gospodarczej, a w efekcie niższe PKB. Jego zniesienie będzie stymulowało wzrost PKB i zatrudnienia – nie ma wątpliwości prof. Andrzej Cieślik z Wydziału Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego. – Gdyby brać pod uwagę przede wszystkim wielkość wydatków łącznych, to zapewne korzyści netto ze zniesienia handlu w niedzielę będą dodatnie. Gdyby z kolei uwzględnić wartość czasu wolnego, to uważam, że przeważą koszty. Obecne rozwiązanie jest rozwiązaniem kompromisowym – oponuje dr hab. Marek Dąbrowski z Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie.

Przeciwnicy zmian często podkreślają, że zakaz handlu w niedzielę chroni pracowników, którzy w tej branży mają dość niską siłę przetargową.

W tezie, którą daliśmy ekonomistom do oceny, nie uwzględniliśmy tego, że partie proponujące zniesienie lub rozluźnienie obostrzeń, równocześnie chcą poprawić warunki pracy w niedzielę. Można przypuszczać, że w takim pakiecie propozycja ta cieszyłaby się jeszcze większym poparciem. – Zakaz handlu w niedzielę jest rozwiązaniem zdecydowanie niedobrym. Sam handel trzeba jednak zorganizować z uwzględnieniem interesów pracowników tego sektora. Nie może to być forma ich wykorzystywania – uważa prof. Marek Góra ze Szkoły Głównej Handlowej.

Grudzień to ukoronowanie handlowego sezonu, miesiąc z największymi obrotami w wielu sektorach – np. odzieży i obuwia, elektroniki czy biżuterii, ale także spożywczych, jak w przypadku producentów słodyczy. Są wątpliwości, na ile spadki nastrojów konsumenckich oraz spowolnienie koniunktury mogą wpłynąć na tegoroczne wyniki sezonu świątecznego.

– Współpracując z biznesem – i to w dużej mierze zagranicznym – nie odczuwamy niemal żadnych symptomów spowolnienia. Z perspektywy ostatnich kilku lat zauważyliśmy, że to polski klient jest bardziej skłonny do oszczędności niż ten zagraniczny – mówi Anna Garmada, prezes firmy Slodkie, produkującej słodycze reklamowe. – Choć firmy w ostatnich miesiącach optymalizowały koszty, to nie spodziewamy się, by tegoroczny sezon bożonarodzeniowy zaskoczył nas mniejszym zainteresowaniem słodyczami. Najtrudniejsze etapy będące efektem pandemii, wojny i kryzysu są już daleko za nami.

O panelu ekonomistów: spojrzenie z wielu kątów

Wbrew pozorom w ekonomii niewiele pytań ma jednoznaczne odpowiedzi. Celem panelu ekonomistów „Parkietu” i „Rzeczpospolitej”, który uruchomiliśmy już ponad trzy lata temu, jest pokazanie pełnego spektrum opinii na tematy ważne dla rozwoju polskiej gospodarki.

Do udziału w tym przedsięwzięciu zaprosiliśmy ponad 70 wybitnych naukowców z różnych pokoleń i ośrodków akademickich (także zagranicznych) oraz o różnorodnych zainteresowaniach naukowych. Cykliczne badanie opinii tej grupy ekonomistów pozwala na recenzowanie bez uprzedzeń wszelkich pomysłów, które pojawiają się w debacie publicznej. W najbliższych tygodniach będziemy pytali ich o ocenę najważniejszych gospodarczych postulatów wyborczych. GS

Gospodarka krajowa
Stabilny konsument, wiara w inwestycje i nadzieje na spokój w otoczeniu
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka krajowa
S&P widzi ryzyka geopolityczne, obniżył prognozę wzrostu PKB Polski
Gospodarka krajowa
Czego boją się polscy ekonomiści? „Czasu już nie ma”
Gospodarka krajowa
Ludwik Kotecki, członek RPP: Nie wiem, co siedzi w głowie prezesa Glapińskiego
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka krajowa
Kolejni członkowie RPP mówią w sprawie stóp procentowych inaczej niż Glapiński
Gospodarka krajowa
Ireneusz Dąbrowski, RPP: Rząd sam sobie skomplikował sytuację