Specjalne strefy ekonomiczne liczą na ożywienie w biznesie w drugiej połowie roku. Pierwsze sześć miesięcy 2009 r. było dla nich bardzo trudne.
Już po I kwartale wiadomo było, że w porównaniu z ubiegłym rokiem liczba wydawanych zezwoleń spada o połowę. Do czerwca ta tendencja się utrzymała: znacząco spadła nie tylko liczba wydawanych przez SSE zezwoleń na podjęcie nowych inwestycji. Wyraźnie widać również, że chcące działać w strefach firmy ograniczają wielkość planowanych nakładów.
[srodtytul]Kryzys nie omija największych[/srodtytul]
Dekoniunkturze nie oparła się największa z wszystkich czternastu działających w kraju stref – Katowicka SSE. W pierwszym półroczu 2009 r. wydała tylko cztery nowe zezwolenia. Objęci nimi przedsiębiorcy zadeklarowali, że zainwestują 76 mln zł. Dla porównania – w analogicznym okresie 2008 r. KSSE wydała dwanaście zezwoleń, a zadeklarowane inwestycje sięgnęły 525 mln zł.
– Polska prezentuje się wyjątkowo dobrze na tle innych krajów europejskich, jednak spadający eksport, słabnący popyt wewnętrzny i ograniczony dostęp do kredytów powodują, iż przedsiębiorcy ostrożnie podchodzą do planowania nowych inwestycji – wyjaśnia Łukasz Ciepły, specjalista KSSE.