Dwunastu ekonomistów uwzględnionych w ankiecie agencji ISB przewiduje, że nadwyżka C/A wyniosła w maju średnio 38 mln euro. Rozbieżności w ich prognozach są bardzo znaczne i wahają się od 98 mln euro deficytu do 141 mln euro nadwyżki.
Maj przyniósł kontynuację pozytywnych trendów dla salda rachunku obrotów bieżących, które czwarty miesiąc z rzędu powinno zanotować dodatni wynik. Swój wkład w tak dobry rezultat będą miały praktycznie wszystkie, poza saldem dochodów, składowe tego wskaźnika. Nadal dodatnie, choć nieco gorsze niż w poprzednim miesiącu w wyniku mniej korzystnego salda rozliczeń z Unią Europejską (UE), pozostało saldo transferów bieżących. Impulsem działającym pozytywnie na bilans C/A jest nadal dość słaby złoty, dzięki któremu polskie towary są bardzo atrakcyjne dla zagranicznych kontrahentów, a jednocześnie mniej opłacalny staje się import.
W przeciwną stronę działa natomiast trudna sytuacja gospodarcza u naszych głównych partnerów handlowych, która przekłada się na ponad nadal bardzo głęboki spadek eksportu, więc i pozytywny wpływ słabego złotego jest zminimalizowany. Jednak coraz wyraźniejsze objawy poprawy za granicą pozwalają na lekki optymizm u eksporterów, co przy prawdopodobnie nadal niskim poziomie importu jest dobrą wiadomością z punktu widzenia deficytu w kolejnych miesiącach roku.
Należy także pamiętać, że maj był co prawda miesiącem ze tzw. długim weekendem, ale tym razem nie wpłynęło to na liczbę dni roboczych, ponieważ wypadł on od piątku do niedzieli. Dodatkowo zaś święto Bożego Ciała wypadło w tym roku w czerwcu (w 2008 r. było w maju) i ten czynnik zwiększył ilość dni roboczych, więc mógł poprawić wynik eksportu.
Maj był także miesiącem, w którym tradycyjnie pojawiła się główna fala transferów dywidend do spółek zagranicznych. Jednak w tym roku, zgodnie zresztą z oczekiwaniami, na pewno nie będą to duże sumy. Z powodu kryzysu zyski nie były bowiem tak wielkie, jak wcześniej, a dodatkowo sporo firm m. in. z sektora finansowego, zdecydowało o pozostawieniu ich w spółkach.