Władze specjalnych stref ekonomicznych są zaniepokojone – nasilają się bowiem sygnały, że Ministerstwo Finansów dąży do zablokowania obejmowania obszarem SSE gruntów przedsiębiorców prywatnych. W czasie kryzysu resort nie chce bowiem pozwolić na dodatkowe uszczuplenie wpływów podatkowych (inwestorzy w SSE mają zagwarantowane ulgi). Dziś władze czternastu specjalnych stref będą omawiać problem z właścicielem, Ministerstwem Gospodarki.
[srodtytul]Wpływ na podatki[/srodtytul]
– Z informacji, jakie do nas docierają, wynika, że Ministerstwo Finansów porusza kwestie uszczuplania wpływów podatkowych – potwierdza Teresa Kamińska, prezes Pomorskiej SSE. Strefa czeka na zatwierdzenie przez Radę Ministrów rozporządzenia, dotyczącego jej rozszerzenia. Projekt datowany na 2 czerwca uwzględnia m.in. działkę należącą do giełdowego Boryszewa.
30 czerwca Rada Ministrów zezwoliła na rozszerzenie stref kamiennogórskiej i mieleckiej. Ta druga uwzględnia m.in. grunty należące do giełdowych Ropczyc. Projekty stosownych rozporządzeń były datowane na 26 maja.
Co się nagle zmieniło? – Minister finansów nie jest przeciwny rozwojowi SSE, w tym włączaniu do nich gruntów prywatnych – tłumaczy Magdalena Kobos, rzecznik prasowy resortu. – Jest jednak przeciwny nieprawidłowościom w ich funkcjonowaniu – dodaje, powołując się na ustalenia urzędów kontroli skarbowej.