Reklama
Rozwiń

Ulgi w III filarze – czy coś zmienią?

– Wprowadzenie ulgi podatkowej nie będzie miało wpływu na liczbę osób oszczędzających w III filarze – uważa dr Halina Wasilewska-Trenkner, była członek RPP i minister finansów.

Publikacja: 26.05.2010 08:56

To właśnie z takimi zachętami instytucje finansowe, zwłaszcza zakłady ubezpieczeń, wiążą nadzieje na rozwój dodatkowego oszczędzania. Wczoraj debatowano o tym na konferencji Polskiej Izby Ubezpieczeń.

W Sejmie trwają właśnie prace nad obywatelskim projektem, który zakłada, że od podstawy do opodatkowania byłoby można odpisać co roku 12 tys. zł na oszczędzanie w III filarze. Ostatnio poprzez autopoprawkę zmniejszono odpis do 4,8 tys. zł jako kwotę realną do zaakceptowania przez resort finansów. Sejmowa podkomisja ma wydać opinię w tej sprawie w ciągu dwóch tygodni. Posłowie są za zachętami, ale dla PO i PSL decydujące będzie stanowisko resortu finansów.

Wasilewska-Trenkner uważa jednak, że ulga skomplikuje formularze PIT, obciąży budżet kosztami, m.in. oprogramowania, a oszczędzających i tak nie przybędzie. – Osoby, które stać na oszczędzanie już to robią. Dochody wielu rodzin nie pozwalają na odłożenie kilkuset złotych miesięcznie – podkreśla. Z prognoz wynika, że w 2011 r. średni dochód z pracy najemnej na osobę w rodzinie wyniesie 960 zł. – By wykorzystać limit trzeba, by odłożyć 42 proc. dochodu – mówi Wasilewska-Trenkner.

Jednocześnie pieniądze odkładane w ZUS i OFE wystarczą na niewielkie świadczenie. Stopa zastąpienia obecnych zarobków przez emeryturę wynosić ma według szacunków 43–63 proc. W tzw. starym systemie, przed reformą emerytalną, stopa zastąpienia wynosiła 52–91 proc.

Mimo to, jak podkreśla prof. Janusz Czapiński z Uniwersytetu Warszawskiego, Polacy do swojej przyszłości podchodzą bardzo optymistycznie. – Co czwarty uważa, że na emeryturze będzie dorabiać, a 21 proc. – że będzie mieć stałą pracę – mówił. Tymczasem wśród obecnych emerytów pracę ma 2–3 proc.

Reklama
Reklama

Eksperci nie są też pewni, czy w projekcie dotyczącym ulgi podatkowej, jako wiek niezbędny do uruchomienia pieniędzy wskazywać 67 lat. – Wydaje się że 65 lat jest lepszym kryterium – mówił prof. Tadeusz Szumlicz ze Szkoły Głównej Handlowej. Przypominał, że choć dziś ustawowy wiek emerytalny to dla kobiet 60, a dla mężczyzn 65 lat, panie zaczynają pobierać emeryturę średnio w 56. roku życia, a panowie cztery lata później.

Gospodarka krajowa
Agencja S&P utrzymała rating Polski oraz jego perspektywę
Materiał Promocyjny
Czy polskie banki zbudują wspólne AI? Eksperci widzą potencjał, ale też bariery
Gospodarka krajowa
Polska gospodarka „w sam raz”. NBP pokazuje optymistyczny scenariusz do 2027 r.
Gospodarka krajowa
Adam Glapiński nie wykluczył kolejnej obniżki stóp procentowych w grudniu
Gospodarka krajowa
Inflacja spada, to i stopy procentowe są cięte
Gospodarka krajowa
Rada Polityki Pieniężnej ponownie obniżyła stopy procentowe w Polsce
Gospodarka krajowa
Nagła dymisja w Ministerstwie Aktywów Państwowych. Odchodzi jeden z wiceministrów
Reklama
Reklama