Część rezerwy unijnej pójdzie na walkę z powodzią

Premier zapewnia, że można przeznaczyć 2 mld zł z rezerwy na projekty unijne bez szkody dla wykorzystania ?rodków

Publikacja: 27.05.2010 08:42

Część rezerwy unijnej pójdzie na walkę z powodzią

Foto: GG Parkiet

Z naszych informacji wynika, że trwa poszukiwanie środków dla powodzian i na likwidację skutków kataklizmu. Premier Donald Tusk obiecał we wtorek, że rząd wygospodaruje ok. 2 mld zł. Tymczasem rezerwa budżetowa nie wystarczy, bo wynosi tylko ok. 870 mln zł. Wiele wskazuje na to, że władze muszą sięgnąć po pieniądze z Unii Europejskiej, choć pierwotnie miały być wykorzystane na inne cele.

[srodtytul]Wykorzystanie nie ucierpi[/srodtytul]

Sejmowa Komisja Finansów Publicznych, która ma zatwierdzić zmianę przeznaczenia części rezerwy na finansowanie środków unijnych zbierze się jutro. – Wykorzystanie środków unijnych z pewnością na tym przesunięciu nie ucierpi – zapewnia przewodniczący komisji Paweł Arndt z PO. – Rezerwa liczy ponad 8,8 mld zł, których w całości nie uda się wydać na wcześniej wyznaczony cel. Dlatego można je przeznaczyć na likwidację skutków powodzi.

Arndt dodał, że w pozostałych rezerwach jest ulokowane łącznie ponad 18,3 mld zł i być może uda się z tej kwoty wygospodarować pieniądze na powodzian, ale trzeba się liczyć z tym, że raczej będą to drobne kwoty.Premier poprosił też poszczególnych ministrów o wygospodarowanie w ich budżetach pieniędzy, na wsparcie terenów, które ucierpiały wskutek wielkiej wody.

W tej chwili jednak nie wiadomo jeszcze, na jakie środki można liczyć. – Nie sądzę, aby udało się wygospodarować w resortach ekstra środki dla powodzian – mówi wiceminister finansów Elżbieta Suchocka-Roguska. – Ministrowie zdecydują raczej o kierowaniu pieniędzy głownie na tereny dotknięte powodzią. Na przykład, jeśli minister edukacji miał zaplanowane wydatki na stypendia dla dzieci, to przeznaczy je przede wszystkim na dzieci powodzian – wyjaśniła wiceminister.

Suchocka-Roguska wykluczyła natomiast możliwość wykorzystania zysku z NBP, który nie został uwzględniony w tegorocznym budżecie, na likwidację skutków wielkiej wody. – To byłoby możliwe tylko i wyłącznie po nowelizacji budżetu – powiedziała Suchocka-Roguska.

[srodtytul]Nie zamrażać ropociągu[/srodtytul]

Wiceminister rozwoju regionalnego Adam Zdziebło przyznaje, że resort „rozważa od pewnego czasu możliwość przesunięcia pieniędzy z projektów energetycznych w unijnym programi Infrastruktura i Środowisko na przedsięwzięcia przeciwpowodziowe”. – Ale na te zmiany musi się zgodzić Komisja Europejska – dodaje.

Wiceminister Adam Zdziebło wymienia jako jeden z projektów, z którego pieniądze mogą być przekazane dla powodzian, plan budowy ukraińsko-polskiego ropociągu (Brody-Adamowo). – Jego fizyczna realizacja ma rozpocząć się za kilka lat – mówi. – Szkoda, żeby tak długo pieniądze były zamrożone.

Gospodarka krajowa
NBP w październiku zakupił 7,5 ton złota
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka krajowa
Inflacja w listopadzie jednak wyższa. GUS zrewidował dane
Gospodarka krajowa
Stabilny konsument, wiara w inwestycje i nadzieje na spokój w otoczeniu
Gospodarka krajowa
S&P widzi ryzyka geopolityczne, obniżył prognozę wzrostu PKB Polski
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka krajowa
Czego boją się polscy ekonomiści? „Czasu już nie ma”
Gospodarka krajowa
Ludwik Kotecki, członek RPP: Nie wiem, co siedzi w głowie prezesa Glapińskiego