Plany zarządców portów były jeszcze ambitniejsze. Port w Łodzi miał w planach emisję obligacji za 400 mln zł. Miały to być papiery przychodowe. Jednak łódzcy radni – miasto jest głównym udziałowcem spółki zarządzającej lotniskiem – się na to nie zgodzili. Teraz obligacje będą papierami zwykłymi.
– Wartość emisji wyniesie ok. 300 mln zł, ograniczyliśmy zakres prac, jakie będą w ten sposób finansowane – mówi radny Mateusz Walasek. – Droga kołowania została ograniczona do jednego odcinka. Budowa stacji paliw nie będzie finansowana z emisji obligacji. Weźmie ją na siebie operator paliwowy – wyjaśnia Walasek. Gwarantem papierów będzie samorząd. Jak deklarują władze portu, do organizacji emisji przystąpią, jak tylko zgodę na to wyrazi rada miejska. Port planuje na rozbudowę do 2015 r. wydać ok. 340 mln zł. Z tego ok. 100 mln zł ma pochodzić z dotacji unijnych przyznanych w ramach regionalnego Programu Operacyjnego.
Na zgodę samorządu czeka też zarząd lotniska w Gdańsku. Port chce wyemitować papiery za 195 mln zł. W planach ma inwestycje warte ok. 400 mln zł. – Mamy już zgodę prezydenta Gdańska i marszałka pomorskiego, czekamy jeszcze na zielone światło od prezydenta Sopotu, który zgodę uzależnia od decyzji rady miasta, która ma się zebrać w połowie czerwca – mówi Tomasz Kloskowski, wiceprezes gdańskiego lotniska. Władze portu mają już wynegocjowaną umowę z Nordea Bank Polska, który ma przeprowadzić emisję (chętny do przeprowadzenia oferty był również Bank Pekao). Organizatorem i gwarantem emisji będzie Nordea.
W pierwszych dwóch transzach zostaną wyemitowane papiery 15-letnie. Termin zapadalności kolejnych dwóch to dwa i pół roku. Środki pozyskane z tych ostatnich obligacji zostaną przeznaczone na prefinansowanie podatku VAT i środków unijnych. – Pierwsza transza zostanie wyemitowana, kiedy będziemy potrzebować pieniędzy. Na razie na koncie mamy jeszcze ok 12 mln zł, w połowie czerwca ma wpłynąć ok. 27 mln zł od naszych udziałowców z tytułu podwyższenia kapitału – wyjaśnia Kloskowski.