Rozkład ryzyk inflacyjnych jest równomierny. Istnieją czynniki, które działają w kierunku wyższej inflacji, ale też takie, które sprzyjają niższej inflacji – stwierdził w piątkowym wywiadzie dla agencji Reuters Marek Belka, nowy prezes NBP, pytany, czy poziom stóp procentowych jest odpowiedni. Odpowiedzi wprost nie udzielił.
Dlaczego? – Nie ma nic gorszego niż gadatliwe osoby odpowiadające za politykę pieniężną – powiedział w innym wywiadzie Belka.– Gdy Belka był ministrem finansów czy premierem to nie stronił od otwartych wypowiedzi – ocenił Rafał Benecki, ekonomista ING Banku Śląskiego. – Ale nabył „poprawności politycznej” w Międzynarodowym Funduszu Walutowym i będzie typowym bankierem centralnym w zachodnim stylu. Może bardziej jednoznaczny niż Jean-Claude Trichet, prezes Europejskiego Banku Centralnego, ale wciąż dość ostrożny.
[srodtytul]Bez rewolucji[/srodtytul]
– Trzeba pamiętać, że zanim decyzja w sprawie zmiany stóp procentowych w pełni przełoży się na gospodarkę, mija półtora roku, dwa lata. Nie będę chciał wprowadzić żadnej rewolucji w polityce pieniężnej. Ale pamiętajmy, że dany poziom stóp nie jest nigdy dany na wieczność – zastrzegł nowy szef banku centralnego. Pierwsze wypowiedzi Belki nie sygnalizują zmian w działaniach banku centralnego. Z jednym wyjątkiem – elastycznej linii kredytowej MFW.
Poprzedni prezes Sławomir Skrzypek uważał, że Polska nie potrzebuje odnowienia umowy z Funduszem. Jego stanowisko podtrzymał Piotr Wiesiołek, p. o. prezesa NBP po śmierci Skrzypka. Efektem był spór z Ministerstwem Finansów, które stało na stanowisku, że odnowienie dostępu do 20,5 mld dolarów z MFW jest potrzebne.