Pesymistyczne prognozy miast na cenzurowanym

Resort finansów prosi izby obrachunkowe o zdyscyplinowanie samorządów lokalnych, które znacznie przeszacowują deficyty. Dzięki temu rząd lepiej wypadnie przed Komisją Europejską

Publikacja: 16.06.2010 08:45

Pesymistyczne prognozy miast na cenzurowanym

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys Seweryn Sołtys

Do tego, że samorządy lokalne mają nawet o 5 – 10 mld zł lepsze wyniki finansowe, niż planowały na początku roku, wszyscy zdążyli się już przyzwyczaić. Jednak resort finansów, postanowił z tym walczyć. W piśmie do regionalnych izb obrachunkowych sprawdzających samorządowe budżety prosi o zdyscyplinowanie lokalnych władz. Ministerstwo Finansów tłumaczy, że planowany wynik samorządów jest ważny m.in. ze względu na program konwergencji oraz konieczność przekazywania Komisji Europejskiej informacji o planowanym deficycie finansów publicznych (dług samorządów jest jego częścią). – „Prognoza ta jest podstawą oceny stabilności finansowej państwa oraz umożliwia określenie spełnienia kryteriów konwergencji zapisanych w traktacie z Maastricht” – przypomina w piśmie MF.

[srodtytul]Lepiej założyć więcej?[/srodtytul]

Skarbnicy samorządów uważają, że lepiej założyć większy deficyt, niż odpowiadać potem za złamanie dyscypliny finansów publicznych. Problemy dotyczą zwłaszcza wydatków majątkowych, bo duże inwestycje często przeciągają się w czasie. – Budżet państwa z oszacowaniem wydatków ma takie same problemy jak my – mówi Stanisława Kozłowska, skarbnik Białegostoku. W tym mieście dość wyraźnie widać, skąd wziął się niższy deficyt za 2009 r.

Początkowo planowano go na 200 mln zł, potem kilkakrotnie zmniejszano, do 64 mln zł. W dużym stopniu wynika to z opóźnień związanych z wyłaniania wykonawcy stadionu miejskiego za 160 mln zł (budowa miała ruszyć w ub.r.). – Procedurę wyłaniania wykonawcy uruchomiliśmy w czerwcu 2009 r., a umowę z wykonawcą podpisaliśmy w maju tego roku – mówi Kozłowska. Tłumaczy, że przy dużych inwestycjach, zwłaszcza współfinansowanych z funduszy Unii Europejskiej, trudno przewidzieć, jak długo trwać będzie weryfikacja wniosków i uzyskanie różnego rodzaju pozwoleń. Na podobne problemy zwraca też uwagę skarbnik Katowic Danuta Kamińska.

Samorządowcy mówią też o zmianach cen na rynku, np. budowlanym. W zeszłym roku były o 10 – 30 proc. niższe niż w 2008 r. Z drugiej strony trzeba też brać pod uwagę wahania kursu walut.

[srodtytul]Oczekiwania na wyrost[/srodtytul]

– Oczekiwania Ministerstwa Finansów sprawiają wrażenie bardzo biurokratycznych – mówi Stanisław Gomułka, były wiceminister finansów, a obecnie główny ekonomista Business Centre Club. – Ani samorząd, ani państwo nie mogą przekroczyć zaplanowanych wydatków, więc deficyt z reguły jest niższy niż w planach – tłumaczy. Zdaniem Gomułki tworzenie poduszki bezpieczeństwa w samorządowych budżetach to dobre rozwiązanie i dzięki niemu deficyt całego sektora publicznego okazuje się zwykle niższy niż w planach.

[srodtytul]Związane ręce RIO[/srodtytul]

Z realizacją racjonalizacyjnych zaleceń resortu kłopot mogą mieć też izby obrachunkowe. – Przyjęliśmy to pismo do wiadomości i będziemy się zastanawiać, czy izby mają narzędzia do dyscyplinowania samorządów – mówi Mariusz Siwoń, prezes Regionalnej Izby Obrachunkowej w Katowicach. Podkreśla, że rolą RIO jest badanie, czy decyzje podejmowane są zgodnie z prawem. A brak realizacji planu sprzeczny z przepisami nie jest. – Może to zostać co najwyżej wzięte pod uwagę przy udzielaniu absolutorium władzom gminy – dodaje Siwoń.

[ramka][b]Rybnik nie dostał zgody RIO na nową emisję obligacji[/b]

Samorządy, by realizować inwestycje, zaciągają coraz więcej zobowiązań. Ale nie zawsze jest to łatwe. Rybnik planował pozyskać w najbliższym czasie 50 mln zł z emisji obligacji na współfinansowanie inwestycji i łatanie dziur w budżecie. Jednak izba obrachunkowa negatywnie zaopiniowała tą propozycję. To prawdopodobnie pierwszy przypadek, gdy emisja samorządowych obligacji nie dojdzie do skutku z powodu zmian w sposobie wyliczania wskaźnika zadłużenia, który obowiązywać zacznie dopiero w 2014 roku. Do 2013 r. obecny wskaźnik zadłużenia – czyli do 60 proc. dochodów – nie zostałby przekroczony. Ale już w 2014 r. w związku z emisją Rybnik przekroczyłby wskaźnik z nowej ustawy o finansach publicznych wyliczany indywidualnie i uwzględniający m.in. koszty obsługi zadłużenia oraz wyniki finansowe z poprzednich trzech lat. „Parkiet” już wcześniej pisał, że nowy wskaźnik budzi wiele obaw ze względu na wykorzystanie danych historycznych. – Mamy bardzo bogaty plan inwestycyjny, który wymaga przygotowania dokumentacji i wkładu własnego do projektów współfinansowanych przez Unię Europejską. Inaczej pieniędzy tych nie wykorzystamy – mówi Adam Fudali, prezydent Rybnika. Twierdzi, że miasto jakoś sobie poradzi bez 50 mln zł, bez ciecia inwestycyjnych planów. – W marcu rozpoczęliśmy plan oszczędnościowy, mamy też 35 mln zł, które dostaliśmy jako zwrot VAT za budowę kanalizacji – mówi Fudali. Miasto w budżecie zaplanowało 108 mln zł deficytu wobec 534 mln zł dochodów. Prezydent Bytomia uważa, że dzięki oszczędnościom będzie on niższy. [/ramka]

Gospodarka krajowa
NBP w październiku zakupił 7,5 ton złota
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka krajowa
Inflacja w listopadzie jednak wyższa. GUS zrewidował dane
Gospodarka krajowa
Stabilny konsument, wiara w inwestycje i nadzieje na spokój w otoczeniu
Gospodarka krajowa
S&P widzi ryzyka geopolityczne, obniżył prognozę wzrostu PKB Polski
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka krajowa
Czego boją się polscy ekonomiści? „Czasu już nie ma”
Gospodarka krajowa
Ludwik Kotecki, członek RPP: Nie wiem, co siedzi w głowie prezesa Glapińskiego