Szacują oni, że produkcja sprzedana była o 11,1 proc. wyższa niż rok wcześniej (taka jest średnia prognoz). To wynik nieco słabszy od osiągniętego w maju, gdy – według wstępnych danych – wzrost sięgnął 14 proc., ale lepszy niż średnia dla pierwszych pięciu miesięcy tego roku (wynosząca 10,1 proc.).
O utrzymywaniu się wzrostowej tendencji w przemyśle będą świadczyć – zdaniem ekonomistów – już dzisiejsze dane o PMI – wskaźniku menedżerów logistyki w przemyśle. Spodziewany jest minimalny wzrost w porównaniu z majem – z 52,2 pkt do 52,3 pkt. Specjaliści podkreślają jednak, że ważne jest to, iż indeks znajduje się powyżej 50 pkt – jeśli jest poniżej, sygnalizuje pogorszenie sytuacji w branży.Zdaniem analityków czerwiec przyniósł również kolejny wzrost produkcji budowlanej (po pięciu miesiącach była ona o niemal 9 proc. niższa niż rok wcześniej).
Dobra kondycja przemysłu pozwala na wzrost zatrudnienia. Średnia prognoz w naszej ankiecie wskazuje, że liczba etatów w sektorze przedsiębiorstw była w czerwcu o 0,9 proc. wyższa niż rok wcześniej. W połączeniu z 4,5-proc. wzrostem wynagrodzeń w skali roku daje to 5,4-proc. nominalny przyrost funduszu płac w dużych firmach – najwyższy od stycznia ubiegłego roku.
Większe dochody konsumentów mogą się przekładać na wzrost wydatków albo oszczędności. Zdaniem ekonomistów wartość sprzedaży detalicznej w czerwcu była o 4,3 proc. wyższa niż rok wcześniej. Taki właśnie wynik był w maju (okazał się wyższy od oczekiwań rynkowych).
Sygnałem wzrostu skłonności do oszczędzania byłby przyrost depozytów w bankach. Przełożyłby się on na wzrost podaży pieniądza. Prognozowany wynik – wzrost wartości pieniądza w gospodarce o 7,6 proc. w skali roku – jest taki sam jak miesiąc wcześniej. Tylko w maju osoby prywatne zwiększyły wartość lokat o 3,6 mld zł, ale depozyty firm wzrosły bardziej – o 6,2 mld zł.