Podliczyliśmy, ile trzeba byłoby rocznie wydać z kasy państwa bądź ile pieniędzy do niej nie trafi w wyniku spełnienia wyborczych obietnic. Łącznie to kwota przekracza 33,6 mld zł.
[srodtytul]W obronie emerytów[/srodtytul]
Najbardziej kosztowne pozostawienie KRUS w dotychczasowym kształcie i niepodnoszenie wieku emerytalnego oraz zachowanie corocznej waloryzacji rent i emerytur w niezmienionej postaci – oszczędności z tego tytułu można szacować na ok. 16 mld zł. W tym punkcie zresztą obaj kandydaci byli zgodni. Zarówno zwycięzca wyborów Bronisław Komorowski, jak pokonany Jarosław Kaczyński prześcigali się w zapewnianiu, że nikt nie straci ani ułamka przywileju. Według Komorowskiego służby mundurowe powinny się spodziewać reformy, co powinno ograniczyć wydatki na wypłatę emerytur docelowo o ok. 2 mld zł.
Najbardziej kosztowną obietnicą byłaby organizacja letniej olimpiady w Warszawie, jednak biorąc pod uwagę, że Kaczyński mówił o latach 2020 – 2024, z pewnością ten wydatek nikomu nie spędzałby snu z powiek. Kaczyński nie chciał też reformy emerytalnej służb mundurowych. Z kolei zapewnił młodych, że pomoże im przy zakupie własnego „m”, co mogłoby kosztować 3 mld zł.
[srodtytul]Kosztowne obietnice[/srodtytul]