Oby obietnice kandydatów zostały na papierze

Pretendenci do fotela prezydenta RP ścigali się w składaniu obietnic. Czy teraz Bronisław Komorowski je zrealizuje

Publikacja: 06.07.2010 08:44

Bronisław Komorowski, kandydując w wyborach prezydenckich, obiecywał m.in., że KRUS będzie działał w

Bronisław Komorowski, kandydując w wyborach prezydenckich, obiecywał m.in., że KRUS będzie działał w dotychczasowym kształcie.

Foto: Fotorzepa

Podliczyliśmy, ile trzeba byłoby rocznie wydać z kasy państwa bądź ile pieniędzy do niej nie trafi w wyniku spełnienia wyborczych obietnic. Łącznie to kwota przekracza 33,6 mld zł.

[srodtytul]W obronie emerytów[/srodtytul]

Najbardziej kosztowne pozostawienie KRUS w dotychczasowym kształcie i niepodnoszenie wieku emerytalnego oraz zachowanie corocznej waloryzacji rent i emerytur w niezmienionej postaci – oszczędności z tego tytułu można szacować na ok. 16 mld zł. W tym punkcie zresztą obaj kandydaci byli zgodni. Zarówno zwycięzca wyborów Bronisław Komorowski, jak pokonany Jarosław Kaczyński prześcigali się w zapewnianiu, że nikt nie straci ani ułamka przywileju. Według Komorowskiego służby mundurowe powinny się spodziewać reformy, co powinno ograniczyć wydatki na wypłatę emerytur docelowo o ok. 2 mld zł.

Najbardziej kosztowną obietnicą byłaby organizacja letniej olimpiady w Warszawie, jednak biorąc pod uwagę, że Kaczyński mówił o latach 2020 – 2024, z pewnością ten wydatek nikomu nie spędzałby snu z powiek. Kaczyński nie chciał też reformy emerytalnej służb mundurowych. Z kolei zapewnił młodych, że pomoże im przy zakupie własnego „m”, co mogłoby kosztować 3 mld zł.

[srodtytul]Kosztowne obietnice[/srodtytul]

Reklama
Reklama

Zdaniem Krzysztofa Rybińskiego, prof. SGH, obietnice przedwyborcze to mamienie wyborców gruszkami na wierzbie. Nie ma co na nie czekać i całe szczęście, bo gdyby teraz rząd zaczął realizować obietnice Bronisława Komorowskiego jako kandydata na prezydenta, polska gospodarka musiałaby pójść śladem greckiej. Nas nie stać na zwiększanie wydatków, wręcz przeciwnie, musimy zacząć redukować deficyt, a działań w tym kierunku cały czas nie widać – wyjaśnia Rybiński.

W przedwyborczych deklaracjach o oszczędzaniu nie mówiono – z wyjątkiem uszczuplenia szeregów Sejmu i Senatu, ale zakładając, że obcięto by koszty utrzymania obu izb o 10 proc., oszczędności nie byłyby większe niż 56 mln zł.

[srodtytul]Bez radykalnych reform[/srodtytul]

W opinii „Financial Times” zwycięstwo w wyborach Komorowskiego z PO będzie ulgą dla finansowych rynków, ale jego niewielka przewaga nad kontrkandydatem sugeruje, że rząd Donalda Tuska powstrzyma się od śmielszych reform.

Z ko­lei eko­no­mi­sta HSBC Ku­bi­lay Ozturk prze­strze­ga, ˝e ryn­ki ju˝ sà roz­cza­ro­wa­ne bra­kiem wo­li wpro­wa­dze­nia zna­czà­ce­go pro­gra­mu kon­so­li­da­cji fi­nan­sów przez PO, co od­zwier­cie­dla pa­kiet bu­d˝e­to­wy og?o­szo­ny w stycz­niu.

– Bio­ràc pod uwa­g´ glo­bal­nà kon­cen­tra­cj´ na rów­no­wa­˝e­niu bu­d˝e­tów oraz ko­rzyst­ny wy­nik wy­bo­rów, brak zna­czà­cych dzia­?a? w ob­sza­rze fi­nan­sów pu­blicz­nych mo­˝e wy­wo­?aç wàt­pli­wo­Êci wÊród in­we­sto­rów, po­nie­wa˝ mi­mo nie­wiel­kiej po­pra­wy per­spek­tyw d?u­go­ter­mi­no­wych w zwiàz­ku z nie­dziel­ny­mi wy­bo­ra­mi per­spek­ty­wy krót­ko­ter­mi­no­we na­dal nie sà ja­sne w zwiàz­ku z li­sto­pa­do­wy­mi wy­bo­ra­mi sa­mo­rzà­do­wy­mi oraz wy­bo­ra­mi par­la­men­tar­ny­mi w 2011 ro­ku – mó­wi Ozturk.

Gospodarka krajowa
Tak ma się rozwijać Polska
Gospodarka krajowa
Będzie nowy wehikuł do finansowania obronności
Gospodarka krajowa
Żółta kartka od Fitch
Gospodarka krajowa
Andrzej Domański: Powody decyzji Fitcha są jasne. To weta prezydenta Karola Nawrockiego
Gospodarka krajowa
Agencja Fitch obniżyła perspektywę ratingu Polski do negatywnej
Gospodarka krajowa
Mrożenie cen energii elektrycznej ważnym czynnikiem dla RPP
Reklama
Reklama