Dzisiaj Komitet Stały Rady Ministrów przyjmie założenia do budżetu na 2011 r. Niespodzianek nie ma. Wzrost gospodarczy ma sięgnąć 3,5 proc., inflacja 2,3 proc. – „Rząd, zgodnie z zachowaniem zasady ostrożności, która powinna towarzyszyć planowaniu budżetowemu, zdecydował się na oparcie projektu budżetu państwa na konserwatywnym scenariuszu makroekonomicznym” – napisano w dokumencie. Przypomnijmy, że w programie konwergencji szacowano, że wzrost PKB sięgnie 4,5 proc.
[srodtytul]Deficyt na poziomie 40 mld zł[/srodtytul]
Resort finansów przyznaje też, że zadłużenie będzie przyrastać, a deficyt spadnie zaledwie o 1 pkt proc., do 5,9 proc. PKB. To, jak mogą kształtować się dochody i wydatki, ministerstwo ujawni pod koniec lipca w wieloletnim planie finansowania państwa – na najbliższe cztery lata.
Resort chciałby ustalić poziom deficytu poniżej 40 mld zł, wobec 52,2 mld zł w tym roku. Jednym z elementów ograniczania wydatków ma być zerowy wzrost realnych wynagrodzeń w budżetówce oraz wprowadzenie reguły wydatkowej. Wydatki niesztywne miałyby wzrosnąć o inflację plus 1 pkt. proc., czyli o 3,3 proc. Źródłem wyższych dochodów ma być m.in. podwyżka podatku akcyzowego na papierosy o 4 proc.
[srodtytul]Próg 55 proc. zagrożony[/srodtytul]