Powodem nie jest bynajmniej spadająca dynamika cen. Statystyki unijne oparte na indeksie HICP potwierdzają obserwacje GUS – inflacja w czerwcu wzrosła. Według metodologii unijnej wynosi 2,4 proc. rok do roku, o 0,1 pkt proc. więcej niż w maju. W całej Unii ceny wzrosły tymczasem o 0,6 proc. rok do roku, a strefa euro odnotowała deflację – indeks HICP był ujemny i wyniósł -0,1 proc.
Polska może natomiast skorzystać z nowego podejścia Komisji Europejskiej do kryterium inflacyjnego. Reguła mówi, że przy jego wyliczaniu brana jest pod uwagę śródroczna dynamika indeksu HICP trzech krajów o najbardziej stabilnych cenach. Do wyliczonej na ich podstawie średniej dodawane jest 1,5 pkt proc. i taki poziom jest właśnie maksymalną wartością inflacji dla danego kraju.
W czerwcu średnioroczny wskaźnik dla Polski to 3,5 proc., a kryterium to zaledwie 0,03 proc. Tyle tylko, że Bruksela od tego roku zaleca pomijać przy wyliczeniu limitu kraje o wyraźnej deflacji. Pominięcie Irlandii (wskaźnik średnioroczny -2,5 proc.) i Łotwy (-1,2 proc.) daje kryterium na poziomie 1,6 proc., o 0,8 pkt proc. wyżej niż zmodyfikowane wyliczenia miesiąc wcześniej.