To pierwszy dokument streszczający dyskusję pomiędzy członkami RPP, w której brał udział nowy prezes banku centralnego Marek Belka.
Czerwcowe minutes różnią się od poprzednich. Zapisano w nich, że niektórzy członkowie rady uważają, że nie da się szybko ograniczyć nierównowagi finansów publicznych. „Dotychczas nie przedstawiono projektów aktów prawnych, które pozwalałyby na istotne ograniczenie deficytu budżetu państwa w najbliższych latach” – czytamy w dokumencie.
Pesymizm rady widać także w opinii, że silne przyspieszenie inwestycji publicznych w okresie poprzedzającym mistrzostwa Euro 2012 jest mało prawdopodobne. Część członków RPP uważa, że już drugi kwartał br. nie będzie tak dobry, jak pierwszy, ze względu na powódź i przyrost zapasów.
Po raz pierwszy w minutes znalazł się zapis o ryzyku większej presji na wzrost płac z uwagi na tzw. chomikowanie pracy – czyli niepełne dostosowanie liczby etatów do spadku popytu w okresie spowolnienia PKB. Zdaniem części członków RPP firmy starały się zachować część pracowników mimo braku dla nich zajęcia ze względu na wysokie kwalifikacje. Wzrost gospodarczy będzie skłaniał te osoby do domagania się podwyżek.
– W minutes nie ma silnych wskazówek zwiększających prawdopodobieństwo ruchu stóp procentowych – ocenia Piotr Kalisz, główny ekonomista Banku Handlowego. Analitycy spodziewają się decyzji dopiero pod koniec roku. – Minutes potwierdzają, że część członków rady nie zgadzała się z ostatnią projekcją wzrostu PKB – dodaje Kalisz. Czerwcowy raport o inflacji wskazywał, że gospodarka rozwijać się będzie w tempie 4,6 proc. Rząd zakłada 3,5 proc.