Jeszcze w 2008 roku rodzice wychowujący małoletnie i uczące się dzieci, które nie ukończyły 25. roku życia, skorzystali z odpisów od podatku sięgającego prawie 6 mld zł. W porównaniu z 2007 rokiem – pierwszym, w którym można było z tego typu ulgi skorzystać – wartość odzyskanych przez Polaków pieniędzy wzrosła o prawie 600 mln zł. Spadek wartości odpisów za 2009 rok wcale jednak nie wynika z mniejszej liczby podatników, którzy z ulgi skorzystali, wręcz przeciwnie – np. w Małopolsce o 20 tys., a w Wielkopolsce o 14 tys. osób więcej rodziców postanowiło zmniejszyć swój podatek.
– Przyczyną zmniejszenia kwoty odliczenia w relacji do liczby podatników może być zmiana przepisów co do rozliczenia ulgi – z pełnego odliczenia ulgi za 2008 r. na proporcjonalne za 2009 – tłumaczy Monika Sala Szczypińska, rzecznik Izby Skarbowej w Krakowie. W pierwszych dwóch latach obowiązywania ulgi przysługiwała ona za cały rok, nawet jeśli dziecko urodziło się w grudniu, a od 2009 roku można było odliczyć kwotę 92,67 zł za każdy miesiąc, od momentu narodzin dzieci.
Doradca podatkowy Baker & McKenzie Piotr Maksymiuk dodaje, że przyczyną niższych odpisów mogą być niższe dochody, bo z uwagi na kryzys w wielu firmach wprowadzono obniżki płac sięgające nawet 10 proc. – W ubiegłym roku zarobki Polaków w wielu wypadkach spadły, co nie pozostało bez wpływu na wysokość ulg, poza tym pamiętajmy, że od stycznia 2009 r. obowiązywały dwie stawki podatkowe: 18 i 32 proc., co przyczyniło się do tego, że mniej zapłaciliśmy podatku – wyjaśnia Maksymiuk. – Mogło się zdarzyć, że maksymalna kwota odliczeń nie znalazła pokrycia w wartości należnego podatku – dodaje.