Dochody z CIT będą niższe, niż zaplanował rząd

Rząd liczy, że deficyt budżetowy może być niższy od planowanego o 10–15 mld zł. A przez słabsze wpływy z podatku od firm będzie najwyżej lepszy o kilka miliardów złotych

Aktualizacja: 21.07.2010 12:45 Publikacja: 21.07.2010 01:22

Dochody z CIT będą niższe, niż zaplanował rząd

Foto: GG Parkiet

Wpływy podatkowe, mimo dużo większego wzrostu PKB niż zakładany w budżecie na 2010 r., wcale nie przedstawiają się różowo.

[srodtytul]Dochody z CIT bardzo słabe[/srodtytul]

O ile istnieje szansa uzyskania wyższych wpływów z podatków bezpośrednich – akcyzy i VAT – o tyle w wypadku PIT trzeba się raczej liczyć z niewielkim niedoborem. Nie ma natomiast nadziei, że uda się odrobić straty z I półrocza we wpływach z CIT. Firmy zapłaciły dotąd 8,8 mld zł podatku. Aby wykonać plan, musiałyby wpłacić 17,5 mld złotych. Biorąc pod uwagę, że w II półroczu 2009 r. udało się zebrać 12 mld zł, jest to mało prawdopodobne. W wypadku PIT do realizacji planu brakuje jeszcze 20,1 mld zł, a rok temu Polacy wpłacili od lipca do grudnia 18,7 mld zł.

Tak więc przy założeniu, że pensje wzrosły o 3,5 proc., można się spodziewać realizacji planu. Nie ma zagrożeń co do akcyzy, bo do zebrania zostało 26,8 mld zł, a w II połowie 2009 r. wpływy sięgnęły 28,6 mld zł. Brakujące 53,7 mld zł dochodów VAT też jest do uzyskania – rok temu w tym czasie zebrano 51,5 mld zł.

[srodtytul]Zabraknie 5–10 mld zł[/srodtytul]

– Z moich szacunków wynika, że budżetowe dochody podatkowe będą o 5–6 mld zł niższe od planowanych, a biorąc pod uwagę dochody ogółem, może zabraknąć 10 mld zł – wyjaśnia Mirosław Gronicki, były minister finansów. – Jednak mamy nieplanowany zysk NBP sięgający 4 mld zł oraz szanse na wyższe wpłaty jednostek budżetowych. Tak więc deficyt sięgnie zaplanowanych 52 mld zł, chyba że wydatki okażą się niższe. Zaniepokojony sytuacją jest też prof. Andrzej Wernik z Akademii Finansów. – Jeśli w I półroczu PKB wzrósł nominalnie o ponad 5 proc. PKB, to wpływy podatkowe także powinny o tyle wzrosnąć, a mamy wyraźny spadek w stosunku do planu, przynajmniej jeśli chodzi o CIT – wyjaśnia. – W tej sytuacji nie bardzo wierzę, że uda się obniżyć deficyt finansów publicznych z poziomu 7,1 proc. PKB na koniec 2009 r. Obawiam się nawet, że może być wyższy – mówi profesor.

[srodtytul]Ryzyko bardzo duże[/srodtytul]

Jakub Borowski, główny ekonomista Invest Banku, także jest zdania, że ryzyko niewykonania planowanych dochodów jest duże. – Winę ponosi szczególnie słaby I kwartał, w którym zima zamroziła aktywność firm, zwłaszcza z branży budowlanej, oraz stagnacja w usługach. – Teraz nadganiają straty, ale sytuacja w usługach nadal nie jest najlepsza i przy stosunkowo niskiej konsumpcji i ciągle jeszcze kiepskiej sytuacji na rynku pracy szybko się to nie zmieni – dodaje.

Borowski liczy jednak, że ewentualne braki w podatkowych wpływach zrekompensują większe dochody z podatku od towarów i usług i akcyzy. – Łącznie z niespełna 4 mld zł z zysku NBP ogólne dochody państwa powinny więc być wyższe o 5–8 mld zł – wylicza.

Gospodarka krajowa
Ludwik Kotecki, członek RPP: Nie wiem, co siedzi w głowie prezesa Glapińskiego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka krajowa
Kolejni członkowie RPP mówią w sprawie stóp procentowych inaczej niż Glapiński
Gospodarka krajowa
Ireneusz Dąbrowski, RPP: Rząd sam sobie skomplikował sytuację
Gospodarka krajowa
Sławomir Dudek, prezes IFP: Polska ma najwyższy przyrost długu w Unii
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka krajowa
Wydatki świąteczne wciąż rosną, choć wolniej
Gospodarka krajowa
NBP: Aktywa rezerwowe wzrosły o 21 proc. rdr w listopadzie