Spadek bezrobocia za publiczne pieniądze

Przedsiębiorcy uważają, że trzeba się zastanowić nad efektywnością wydawania pieniędzy na pomoc osobom bezrobotnym

Publikacja: 05.08.2010 08:09

Spadek bezrobocia za publiczne pieniądze

Foto: GG Parkiet

Obecny system staje się coraz mniej efektywny, bo co prawda stopa bezrobocia spada, ale do rejestrów wracają stale ci sami ludzie. Bezrobocie spada zaś głównie dzięki większym pieniądzom publicznym przeznaczanym na czasowe zatrudnienie.

– Mamy coraz mniej efektywną politykę pomocy bezrobotnym – uważa Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, ekspert PKPP Lewiatan. Przypomina, że Fundusz Pracy w tym roku ma ok. 15 mld zł i chociaż ponad 6 mld zł ma być wydane na tzw. aktywną pomoc, to bezrobotni wracają do rejestrów.

Ekonomistka postuluje dokładne przyjrzenie się efektywności wydawanych pieniędzy, bo składka na FP obciąża przedsiębiorców. Podobnie uważa część pracowników służb zatrudnienia. – System wymyślono ponad 20 lat temu. Trzeba go zmienić, a nie poprawiać w nieskończoność – przyznaje Jerzy Bartnicki, szef PUP w Kwidzynie w woj. pomorskim.

– Gdy ktoś jest na stażu, to znika z rejestrów, ale wciąż otrzymuje od nas wynagrodzenie stażowe oraz ubezpieczenie społeczne i zdrowotne – tłumaczy. Bartnicki opowiada półżartem, że gdyby wszyscy bezrobotni zostali skierowani na staże i w powiecie nie występowałoby bezrobocie, to w przyszłym roku kwota pieniędzy z funduszu znacznie by zmalała, chociaż w rzeczywistości potrzeba byłoby tyle samo.

– Może powinniśmy zmniejszyć składkę na FP, zostawić te pieniądze w firmach, tak by z własnych środków szukały pracowników? – zastanawia się Starczewska-Krzysztoszek. Przypomina, że ponieważ fundusz ma nadwyżki, to jest wykorzystywany do różnych innych działań rządu.– Im więcej pieniędzy przeznaczamy na aktywne formy pomocy osobom bezrobotnym: na staże, szkolenia, pracę subsydiowaną, tym więcej tych osób wraca do rejestrów, do bezrobocia – dodaje Regina Chrzanowska, dyrektor PUP w Krośnie.

W ciągu sześciu miesięcy tego roku (danych za lipiec jeszcze nie ma) z rejestrów odeszło ponad 1,477 mln osób, zarejestrowało się o 50 tys. mniej. Prawie 600 tys. znalazło pracę, a 418 tys. zostało wykreślonych, bo tej pracy nie chcieli. To głównie ci, którzy się rejestrują, bo potrzebne jest im ubezpieczenie zdrowotne. Jedna trzecia ofert pracy to praca subsydiowana i sezonowa.

Służby pracownicze przyznają, że przedsiębiorcy coraz rzadziej oferują pracę na stałe czy taką, za którą nie dostaną pieniędzy z urzędów pracy. Zamiast tego nieustannie poszukują „stażystów”, potem ich zwalniają i chcą kolejnych. – Oczywiście nie wszyscy tak robią, ale ok. 70 proc. stażystów nie dostaje potem propozycji zatrudnienia, chociaż są dobrze oceniani – dodaje dyr. Chrzanowska.

To powoduje, że oficjalna stopa bezrobocia spada – od początku roku obniżyła się o ponad 1 pkt proc., do 11,6 proc. – ale są to w dużej mierze spadki sztuczne. Powód? Obniżanie bezrobocia odbywa się głównie przez zwiększanie różnych form aktywnej pomocy urzędów pracy. A wykreślanie z rejestrów tych, którzy są na stażach, szkoleniach co prawda powoduje poprawę statystyki, ale nie zmniejsza zaangażowania finansowego urzędów pracy.

– By system był efektywny, potrzebne jest przede wszystkim zwiększenie dystansu pomiędzy zasiłkiem dla bezrobotnych a płacą minimalną oraz ich regionalne zróżnicowanie – tłumaczy Maria Drozdowicz-Bieć, prof. SGH.

Gospodarka krajowa
NBP w październiku zakupił 7,5 ton złota
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka krajowa
Inflacja w listopadzie jednak wyższa. GUS zrewidował dane
Gospodarka krajowa
Stabilny konsument, wiara w inwestycje i nadzieje na spokój w otoczeniu
Gospodarka krajowa
S&P widzi ryzyka geopolityczne, obniżył prognozę wzrostu PKB Polski
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka krajowa
Czego boją się polscy ekonomiści? „Czasu już nie ma”
Gospodarka krajowa
Ludwik Kotecki, członek RPP: Nie wiem, co siedzi w głowie prezesa Glapińskiego