Rząd szuka pretekstu do zmiany progów?

Ekonomiści zastanawiają się, czy próby nakłonienia Brukseli do zmiany sposobu liczenia długu to punkt wyjścia do złagodzenia polskich progów ostrożnościowych

Publikacja: 17.08.2010 07:55

Komisja Europejska potrzebuje kilku tygodni na odpowiedź na list dziewięciu krajów, w tym Polski, kt

Komisja Europejska potrzebuje kilku tygodni na odpowiedź na list dziewięciu krajów, w tym Polski, które proponują zmianę metodologii stosowanej przez Eurostat.

Foto: Archiwum

List dziewięciu krajów unijnych w sprawie zmiany metodologii liczenia długu publicznego zainteresował ekonomistów. Bułgaria, Czechy, Węgry, Łotwa, Litwa, Polska, Rumunia, Słowacja i Szwecja domagają się uwzględnienia przez Eurostat faktu, że część państw Unii Europejskiej przeprowadziła reformę emerytalną, co zwiększyło obecne obciążenia budżetu.

Polska od lat walczy, aby dotacja do ZUS, która pokrywa ubytek funduszy związany z przekazywaniem środków OFE, traktować nie jako wydatek państwa, a jedynie transfer środków w ramach sektora. Chodzi o ponad 20 mld zł rocznie. Nowa interpretacja oznaczałaby, że dług sektora finansów publicznych – w 2009 r. niemal 50 proc. PKB – zmalałby do około 40 proc. PKB.

[srodtytul]Nie tylko statystyka[/srodtytul]

Tyle tylko, że zmiana unijnej metodologii nie będzie miała bezpośredniego wpływu na sposób liczenia długu publicznego w Polsce i progi ostrożnościowe z ustawy o finansach publicznych. W tym roku zobowiązania państwa sięgnąć mają niebezpiecznego poziomu 54,7 proc. Przekroczenie 55 proc. oznaczałoby konieczność przygotowania projektu budżetu bez deficytu. Zdaniem ekonomistów wiązałoby się to z bolesnymi cięciami wydatków, które mogłyby negatywnie wpłynąć na popularność rządu.

Dlatego też analitycy nie wierzą w to, że Polska zabiega tylko o przejrzystość unijnych statystyk. – W naszej obecnej sytuacji jedyny efekt, jaki osiągamy, to pretekst, aby zmodyfikować własne kryteria ograniczania długu. Pamiętajmy, że jesteśmy w sytuacji, że inwestorzy zagraniczni po kryzysie greckim niechętnie patrzą na zmianę reguł gry i potrzeba dobrego uzasadnienia– mówi ekonomista jednego z warszawskich banków.

– List do Brukseli może być ruchem, który ułatwi zmianę polskiej metodologii. Minister finansów już raz kiedyś tłumaczył, że nie ma mowy o rozluźnianiu gorsetu fiskalnego i po zmianie sposobu liczenia progi ostrożnościowe także zostaną odpowiednio obniżone. Ale pewności, że tak się stanie, nie mamy – zwraca uwagę Piotr Bujak, ekonomista Banku Zachodniego WBK. – Na rynku pojawiły się głosy, że skoro reforma emerytalna weszła już po ustanowieniu progów ostrożnościowych, transfery do OFE nie powinny być uwzględniane przy liczeniu długu publicznego – dodaje.

[srodtytul]Potrzeba czasu[/srodtytul]

Analitycy zauważają, że ustawa o finansach publicznych nie zalicza funduszy emerytalnych do sektora finansów publicznych, co oznacza, że trudno byłoby uzasadnić pojawiające się interpretacje za słuszne. Dlatego też zdaniem specjalistów ważne jest, ile czasu potrzebuje Bruksela, aby odpowiedzieć na interpelację dziewięciu krajów. Nowe wytyczne przydałyby się bowiem w najbliższych latach, kiedy zadłużenie oscylować będzie wokół 55 procent PKB.

– Zarówno Dyrekcja Komisji ds. gospodarczych i walutowych, jak i Eurostat zajmują się tą sprawą i zamierzamy udzielić odpowiedzi w ciągu kilku tygodni – powiedział PAP Amadeu Altafaj Tardio, rzecznik komisarza ds. walutowych Olli Rehna. Niewykluczone, że sprawą zajmą się ministrowie finansów UE na spotkaniu 7 września. Na zmianę metodologii muszą się zgodzić wszystkie kraje członkowskie Unii.

Gospodarka krajowa
NBP w październiku zakupił 7,5 ton złota
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka krajowa
Inflacja w listopadzie jednak wyższa. GUS zrewidował dane
Gospodarka krajowa
Stabilny konsument, wiara w inwestycje i nadzieje na spokój w otoczeniu
Gospodarka krajowa
S&P widzi ryzyka geopolityczne, obniżył prognozę wzrostu PKB Polski
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka krajowa
Czego boją się polscy ekonomiści? „Czasu już nie ma”
Gospodarka krajowa
Ludwik Kotecki, członek RPP: Nie wiem, co siedzi w głowie prezesa Glapińskiego