W piątek na koniec dnia za euro płacono 3,94 zł. Najniższego kursu EUR/PLN, 3,6 zł, spodziewają się eksperci z UBS. Najwyższego, 4,2 zł – analitycy z Banku Pekao. Obie prognozy nie były zmieniane od około miesiąca.

W kolejnych kwartałach nasza waluta ma dalej zyskiwać na wartości. Mediana oczekiwań analityków co do kursu EUR/PLN na koniec marca 2011 r. wynosi 3,85 zł. Tutaj największą wiarę w moc złotego wykazują specjaliści z Bank of America Merrill Lynch, według których za euro będziemy wówczas płacić 3,4 zł. Kursu na poziomie 4,2 zł oczekują przedstawiciele BNP Paribas.

Mediana prognoz na koniec II kwartału 2011 r. wskazuje na kurs EUR/PLN na poziomie 3,8 zł. Na koniec III kwartału 2011 r. ma to być 3,75 zł. Na mniejszą skalę, ale również umocnienia złotego oczekują analitycy ankietowani przez agencję Reuters. Według nich (40 pytanych), średnio, w ciągu 12 miesięcy kurs EUR/PLN dojdzie do 3,82 zł. Wcześniej jednak, ich zdaniem, polską walutę czeka przejściowe osłabienie. W perspektywie trzech miesięcy złoty może stracić 1 procent.

Najnowsze prognozy zebrane przez Reutersa zakładają, że umocnienie walut regionu, z wyjątkiem czeskiej korony, będzie nieco słabsze, niż przewidywano miesiąc temu. Eksperci zaznaczają, że pogorszenie nastrojów na świecie i nasilone obawy przed globalnym spowolnieniem gospodarczym mogą postawić pod znakiem zapytania krótkoterminowe prognozy. – Dopóki nie pojawi się seria pozytywnych danych makroekonomicznych z USA i Azji, pozostajemy ostrożni i pesymistyczni wobec walut regionu – tłumaczy Reutersowi Balint Hada z Quaestor Financial Consulting.