Mniejsza skala emisji na początku roku

Spadek potrzeb pożyczkowych w 2011 r. może być korzystny dla cen obligacji – pod warunkiem że istotnie nastąpi

Publikacja: 07.09.2010 07:35

Mniejsza skala emisji na początku roku

Foto: GG Parkiet

W 2011 r., pierwszy raz od czterech lat, potrzeby pożyczkowe rządu mają być mniejsze. Do tej pory – począwszy od 2008 r. – skala emisji obligacji była coraz większa. W tym roku Ministerstwo Finansów pożyczyć ma na rynku niemal 156 mld zł, z czego 79,1 mld złotych to tzw. potrzeby netto, pomijające rolowanie starego długu. Choć szacunki te są istotnie mniejsze od zakładanych liczb (odpowiednio 196,8 i 82,1 mld złotych), to i tak ten rok jest pod względem tempa zadłużania rekordowy. Tylko przez pierwsze sześć miesięcy dług Skarbu Państwa zwiększył się o 57 mld zł, do 688,2 mld zł.

[srodtytul]Uwaga na podwyżki stóp[/srodtytul]

W przyszłym roku potrzeby pożyczkowe brutto sięgnąć mają 138,5 mld zł, a netto – 57,1 mld złotych. Ich zmniejszenie jest możliwe m.in. dzięki założeniu, że na skutek lepszego zarządzania płynnością sektora publicznego rząd zaoszczędzi 19,8 mld złotych. W sumie z emisji obligacji i bonów na rynku krajowym rząd chce pozyskać 31,8 mld złotych, za granicą – 19,3 mld złotych. Oprócz tego Ministerstwo Finansów zakłada wpływy rzędu 6 mld zł z kredytów udzielonych Polsce przez instytucje międzynarodowe.

Ekonomiści podkreślają, że zmniejszenie potrzeb pożyczkowych zwykle pozytywnie wpływa na wyceny obligacji (zmniejsza się bowiem ich podaż, a zwiększa zaufanie do rządu). – Skala oszczędności z tytułu zarządzania płynnością i założone wysokie wpływy z prywatyzacji i dywidend są jednak co najmniej zastanawiające. Z tego powodu ceny papierów wcale nie muszą iść w górę – mówi Marcin Dąbek, szef dilerów obligacji w Societe Generale. Rząd założył, że sprzedaż akcji i udziałów spółek Skarbu Państwa da 15 mld zł, a wypłaty z zysku kolejne 9,2 mld zł.

– W przyszłym roku będziemy zapewne świadkami podwyżek stóp procentowych, które nie sprzyjają sprzedaży nowych obligacji. Resort finansów, który dotąd dobrze wykorzystywał sytuację rynkową, musi uwzględnić ryzyko odpływu inwestorów zagranicznych – dodaje Marcin Dąbek.

Reklama
Reklama

[srodtytul]Równomierne rozłożenie[/srodtytul]

Na koniec lipca zaangażowanie nierezydentów w polskie papiery skarbowe sięgało rekordowego poziomu 113,5 mld zł. – Kiedy zagranica będzie sprzedawała obligacje, może nie starczyć popytu krajowego, który zrównoważy spadek cen – ostrzegają dilerzy.

Analitycy wskazują, że jeżeli plan lepszego zarządzania płynnością powiedzie się choć w części, doprowadzi to do bardziej równomiernego rozłożenia emisji. Do tej pory Ministerstwo Finansów aktywnie pozyskiwało finansowanie w pierwszych miesiącach roku, wówczas bowiem różne instytucje sektora finansów publicznych wnioskowały o przelewy.

Do końca sierpnia rząd zrealizował np. już niemal 80 proc. potrzeb pożyczkowych. – Likwidacja nadwyżek na rachunkach powinna zmniejszyć tę nierównowagę – uważają ekonomiści.

Gospodarka krajowa
Będzie nowy wehikuł do finansowania obronności
Gospodarka krajowa
Tak ma się rozwijać Polska
Gospodarka krajowa
Żółta kartka od Fitch
Gospodarka krajowa
Andrzej Domański: Powody decyzji Fitcha są jasne. To weta prezydenta Karola Nawrockiego
Gospodarka krajowa
Agencja Fitch obniżyła perspektywę ratingu Polski do negatywnej
Gospodarka krajowa
Mrożenie cen energii elektrycznej ważnym czynnikiem dla RPP
Reklama
Reklama