Zdaniem analityków agencji dług sektora finansów publicznych nie przekroczy progu 55 proc. PKB i na koniec roku wyniesie 54,4 proc. PKB. W kolejnych dwóch latach wskaźnik zadłużenia może wzrosnąć, zdaniem Fitch, do 57 proc. (dynamika byłaby jeszcze większa, gdyby nie wpływy z prywatyzacji).
Agencja przyznała w piątek ocenę „A-„ najnowszej emisji polskich obligacji na rynku europejskim. Rząd sprzedał papiery za 1 mld euro z rentownością o 120 pkt bazowych wyższą niż papiery rządu niemieckiego. – Obecny rating dla Polski wydaje się niezagrożony z uwagi na zdolność rządu do finansowania swoich potrzeb za granicą – stwierdził David Heslam, dyrektor ds. analiz w Fitch. Fitch szacuje, że tylko w tym roku Ministerstwo Finansów pozyskało z emisji zagranicznych 6,6 mld euro, wobec planów zakładających sprzedaż papierów wartych 5 mld euro.
– Niemniej rząd powinien zacieśnić politykę fiskalną w średnim terminie, aby stabilizować wielkość długu publicznego do PKB oraz zapobiec sytuacji, w której kondycja finansów publicznych Polski okaże się gorsza niż sytuacja w innych krajach. Presja na obniżenie ratingu będzie jednak większa, jeżeli rząd nie przedstawi wiarygodnego programu reform – dodaje analityk.
Agencja podkreśla, że statystyki polskiego długu są zawyżane przez reformę emerytalną z 1999 r. Fitch wskazuje, że na koniec 2009 r. OFE miały w swoich portfelach papiery skarbowe stanowiące około 8 proc. PKB. Według analityków agencji o tyle mógłby być mniejszy dług publiczny, gdyby reformy nie było. – Wprowadzenie OFE dało Polsce odporność na koszty starzenia się społeczeństwa, której nie ma wiele krajów Europy Zachodniej – twierdzi Fitch.