To o 3,9 proc. wię­cej no­mi­nal­nie i 1,1 proc. wię­cej re­al­nie niż rok te­mu. Ana­li­ty­cy pro­gno­zo­wa­li nie­co niż­szy wzrost płac. Śred­nia pro­gnoz w an­kie­cie „Par­kie­tu” wy­no­si­ła 3,7 proc.

Więk­szość eko­no­mi­stów uwa­ża, że do koń­ca ro­ku pła­ce bę­dą ro­sły re­al­nie o ok 1. pkt proc. w ska­li ro­ku. – Choć już sys­te­ma­tycz­nie ro­śnie za­trud­nie­nie, to wciąż nie ma pre­sji, jeśli chodzi o pod­wyżki. Po­wstrzy­mu­je przed ni­mi wciąż utrzy­mu­ją­ce się wy­so­kie bez­ro­bo­cie – uwa­ża Adam Am­bro­zik, eks­pert Pra­co­daw­ców RP.

GUS po­in­for­mo­wał, że w paź­dzier­ni­ku prze­cięt­ne za­trud­nie­nie w sek­to­rze przed­się­biorstw wy­nio­sło po­nad 5,4 mln osób. Licz­ba miejsc pra­cy by­ła o 2,1 proc. wyż­sza niż rok wcze­śniej. Eko­no­mi­ści spo­dzie­wa­li się nie­co niż­sze­go wzro­stu.

Ja­kub Bo­row­ski, głów­ny eko­no­mi­sta In­vest-Ban­ku, przy­po­mi­na, że re­al­na dy­na­mi­ka fun­du­szu płac wzro­sła o 3,2 proc. w ska­li ro­ku wo­bec 3,0 proc. we wrze­śniu. Je­go zda­niem dy­na­mi­ka spo­ży­cia pry­wat­ne­go w IV kwar­ta­le mo­że ukształ­to­wać się na po­zio­mie 2,8 proc. w ska­li ro­ku. Mał­go­rza­ta Star­czew­ska-Krzysz­to­szek, eko­no­mist­ka PKPP Lewiatan, uwa­ża, że wzrost za­trud­nie­nia i płac jest sy­gna­łem dla go­spo­darstw do­mo­wych, że sy­tu­acja w go­spo­dar­ce się sta­bi­li­zu­je. – Co­raz śmie­lej de­cy­du­ją o za­ku­pach dóbr kon­sump­cyj­nych – mó­wi eko­no­mist­ka. Star­czew­ska-Krzysz­to­szek ma na­dzie­ję, że zwięk­szo­ny po­pyt kon­sump­cyjny w pew­nym mo­men­cie zmo­bi­li­zu­je przed­się­bior­ców do bar­dziej od­waż­ne­go in­we­sto­wa­nia.

– Pła­ce nie wy­wie­ra­ją pre­sji in­fla­cyj­nej i są neu­tral­ne dla po­li­ty­ki pie­nięż­nej. Ra­da Po­li­ty­ki Pie­nięż­nej bę­dzie w naj­bliż­szym cza­sie kon­cen­tro­wać się na da­nych o bie­żą­cej in­fla­cji oraz o wzro­ście go­spo­dar­czym – uwa­ża Ar­ka­diusz Krze­śniak, głów­ny eko­no­mi­sta Deut­sche Bank Pol­ska. Je­go zda­niem RPP pod­nie­sie sto­py do­pie­ro, gdy in­fla­cja sko­czy po­wy­żej 3 proc. Bę­dzie to ­praw­do­po­dob­nie na po­cząt­ku przy­szłe­go ro­ku (o sto­pach pro­cen­to­wych czy­taj rów­nież tekst obok).