Oddech rynku był jednoznacznie negatywny i tylko w WIG20 przeceniło się 18 spółek. Obraz i wynik sesji byłby też czytelnie gorszy, gdyby rynek nie grał mocno spółki KGHM, która operowała w swoim własnym układzie sił i finiszowała zwyżką o 3,96 procent przy 295 milionach złotych obrotu. Na sesję można spojrzeć przez pryzmat korekty wczorajszej zwyżki, która zniosła całość strat poniesionych przez rynek w środku tygodnia, gdy GPW musiała zareagować na kolizję NATO z Rosją w polskiej strefie powietrznej. Niezależnie od dzisiejszego spadku, WIG20 zdołał zakończyć trudny tydzień zwyżką o 1,13 procent, co oznacza też przedłużenie odbicia na drugi tydzień z rzędu. Z perspektywy technicznej tydzień należy uznać jednak raczej za konsolidacyjny niż jednoznacznie wzrostowy. Na wykresie tygodniowym indeksu pojawiła się kolejna świeca o skromnym korpusie, której towarzyszą dwa dynamicznie cienie. Klasyczny obraz rynku w równowadze należy uzupełnić o ocenę niepewności inwestorów, co do dalszego scenariusza. Zmianą wobec tygodnia poprzedniego jest przesunięcie punktu równowagi z poziomu 2800 pkt. w rejon 2840-2800 pkt. W przyszłym tygodniu – przy braku niespodzianek – warto oczekiwać korelacji GPW z otoczeniem, którą wymusi solidarne ze światem czekanie na wrześniową decyzję Fed i środkowy komunikat FOMC. Lokalną zmienną będzie piątkowe rozliczenie wrześniowej serii kontraktów na WIG20, które zwykle owocuje nową dawką zmienności na rynku i przesunięciami bardzo luźno związanymi z sytuacją fundamentalną i techniczną WIG20 oraz spółek wchodzących w skład koszyka blue chipów.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ
Wydział Analiz Rynkowych
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.