Nasze firmy w ciągu pięciu miesięcy sprzedały za granicę towary warte 55,2 mld euro (218,2 mld zł), a sprowadziły za 60,5 mld euro (239,4 mld zł). Ujemne saldo wyniosło 5,3 mld euro. Przed rokiem po maju było to 4,9 mld euro. Deficyt w ciągu miesiąca wzrósł o ponad 2 mld euro. Ekonomiści zwracają uwagę, że zwiększyła się dynamika obrotów handlowych w porównaniu do kwietnia.
Zwiększyły się obroty towarowe ze wszystkimi grupami krajów, w tym szczególnie z krajami Europy Środkowo-Wschodniej.
- Ważne jest, że nasze obroty rosną dynamicznie z krajami, które rozwijają się stabilnie: z Niemcami, Szwajcarią. A dodatkowo firmy starają się zwiększać wymianę towarową z sąsiadami - zauważa Maciej Krzak, ekonomista fundacji CASE i wykładowca warszawskiej uczelni im. Łazarskiego.
W ciągu pięciu miesięcy najszybszej z porównywalnym okresem zeszłego roku rośnie import i eksport z krajami Europy Środkowo-Wschodniej. Mamy ponad 32 proc. wzrost wartości eksportu liczonej w euro oraz prawie 34 proc. wzrost importu.
Wysokość deficytu nie zaskakuje: - Jest tylko o kilkaset milionów wyższa niż rok temu, a głównie wynika i to od kilku miesięcy - z salda obrotów z krajami rozwijającymi się, w tym z Rosją, a właściwie wysokie ceny gazy i ropy - przypomina Tomasz Kaczor, główny ekonomista BGK. Dodatnie saldo uzyskano w obrotach z krajami rozwiniętymi 25,1 mld zł ( 6,3 mld euro), w tym z krajami UE - 29,0 mld zł (- 7,3 mld euro). Udział krajów rozwiniętych w eksporcie ogółem wynosił 85,2 proc. (w tym UE 78,5 proc.), a w imporcie 67,2 proc. (w tym UE 59,4 proc.). To nieco mniej niż w zeszłym roku.