Pod koniec lat 90. do nieopodatkowanej pracy przyznało się ponad 1,4 mln osób, czyli prawie co dziesiąty pracownik. GUS podał najnowsze dane na podstawie statystyki z trzech pierwszych kwartałów zeszłego roku. Jak podkreślono, dla ponad połowy badanych praca w szarej strefie stanowiła podstawowe źródło dochodu.
Wciąż najczęściej przyznajemy się do prac ogrodniczo-rolnych. Wykonywała je co piąta osoba pracująca na czarno (20,8 proc.). Ponad 16 proc. zajmowało się remontami i naprawami. A usługami budowlanymi i instalacyjnymi prawie 14 proc.
Co trzecia osoba zarabiająca?w szarej strefie ma zasadnicze wykształcenie. Nieznacznie rośnie odsetek osób z wyższym wykształceniem, które dorabiają poza systemem podatkowym. Są to najczęściej osoby udzielające korepetycji oraz wykonujące specjalistyczne usługi.
Średnio osoby zatrudnione „nieformalnie" przepracowały niespełna 47 dni, a więc nieco ponad półtora miesiąca w ciągu trzech kwartałów. Ale co piąta osoba przyznawała, że dorywcze zajęcia zabrały do pięciu dni. Wysokość średniej dniówki według GUS wynosiła 59 zł.
Z danych urzędu wynika, że nieformalnie zatrudniało usługodawców ponad 420 tys. rodzin, niespełna 4 proc. gospodarstw domowych.