- Rządowe prognozy przychodów na przyszły rok są zbyt optymistyczne i plany premiera Donalda Tuska zmniejszenia luki budżetowej nie są wystarczające – powiedział Kowalski w wywiadzie dla agencji Bloomberg podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy. Fitch w marcu potwierdził rating Polski na poziomie A- z perspektywą stabilną, lokując wiarygodność kredytową naszego kraju pomiędzy Czechami, a Węgrami.
Szef Fitch Polska zaznaczył jednak, że od marca sytuacja w Europie zmieniła się znacznie i prognozy dla gospodarek kontynentu są gorsze niż były wówczas. - By osłabła negatywna presja na rating Polski musimy widzieć chęć podjęcia działań, które będą możliwe do wykonania, realizowane w rzeczywistości, a nie tylko na papierze oraz trwałe – podkreślił Kowalski.
Rząd przewiduje, że w przyszłym roku produkt krajowy brutto Polski wzrośnie o 4 proc., co pomoże sprowadzić deficyt sektora finansów publicznych poniżej poziomu 3 proc. z 7,9 proc. w ubiegłym roku. Dług publiczny, który wynosi 52,8 proc. PKB, zbliża się do bariery 55 proc., której przekroczenie, zgodnie z ustawą o finansach publicznych, oznaczałoby konieczność automatycznego wprowadzenia środków oszczędnościowych.
– Choć rząd podąża w dobrym kierunku, obecne jego zamierzenia nie doprowadzą do trwałego spadku deficytu poniżej obowiązującego w Unii Europejskiej poziomu 3 proc. PKB – zaznaczył Kowalski. Przyznany obecnie Polsce przez jego agencję Polsce rating jest niższy niż sąsiednich Czech i Słowacji, które mają ocenę A+. Wyższy jednak niż Węgier, których dług oceniono na BBB-.