Silniejsza presja na wzrost cen

Wskaźnik Przyszłej Inflacji (WPI), który prognozuje z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem ruchy cen towarów i usług konsumpcyjnych we wrześniu wzrósł ponownie. Jak podaje BIEC Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych okres stabilizacji wskaźnika trwał zaledwie trzy miesiące.

Aktualizacja: 23.02.2017 13:37 Publikacja: 13.09.2011 10:24

To słaby złoty powoduje wzrost wskaźnika. - Silne zawirowania na międzynarodowych rynkach walutowych mogą wywrzeć wpływ na kształtowanie się w przyszłości cen krajowych. Osłabienie krajowej waluty działa niekorzystnie na ceny importu i podnosi koszty produkcji. – przypomina Maria Drozdowicz autorka opracowania.  - W konsekwencji nasilają się oczekiwania wzrostu cen towarów i usług produkowanych przez krajowych przedsiębiorców. – dodaje.

Utrzymywanie się tendencji do spadku wartości krajowej waluty może przełożyć się na wystąpienie presji inflacyjnej. Przedsiębiorstwa drożej będą płacić za importowane surowce i komponenty do produkcji, wzrosną koszty ubezpieczeń związanych z ryzykiem walutowym, i ceny importu. Te ostatnie są zwykle cenami odniesienia dla producentów zaopatrujących krajowy rynek.

Drugi miesiąc z rzędu przybywa przedsiębiorstw prognozujących wzrost cen w ciągu najbliższych 3-4 miesięcy.

W sierpniu wzrost cen prognozowali głównie producenci żywności, w tym miesiącu o wyższych cenach informują przede wszystkim producenci energii elektrycznej oraz przedstawiciele przemysłu naftowego. Jedyną branżą gdzie większość menedżerów firm uważa ze ceny nie będą rosły są producenci dóbr inwestycyjnych w tym maszyn i urządzeń, co z jednej strony może być zachętą do podejmowania decyzji o inwestycjach, z drugiej jednak świadczy ze popyt inwestycyjny na maszyny i urządzenia jest słaby.

Ostatnie dane wskazują na wzrost cen usług transportu i magazynowania. To kolejny czynnik decydujący o kosztach przedsiębiorstw. – tłumaczy BIEC.  W największym stopniu zdrożały usługi transportu lądowego oraz usługi związane z przechowywaniem towarów.

Tempo wzrostu jednostkowych kosztów pracy ulega stopniowemu ograniczeniu. Ich niewielki wzrost w ubiegłym miesiącu miał charakter incydentalny. Od początku roku jednostkowe koszty pracy systematycznie spadały. Przedsiębiorstwa stały się mniej skłonne do podnoszenia wynagrodzeń, co powinno wpłynąć na stabilizację tej kategorii kosztów w najbliższych miesiącach.

Ceny importu od drugiej połowy zaszłego roku charakteryzują się znaczną zmiennością, co w dużym stopniu odzwierciedla niepewność i zmienność panującą na rynkach walutowych. Ostatnie dostępne dane z maja wskazują na ich spadek. Indeks cen importu odzwierciedla nie tylko zmiany na rynku walutowym ale również strukturę importu oraz zmiany jednostkowych cen dóbr importowanych. Bardzo słabe perspektywy rozwojowe świata powodują stabilizację cen na rynkach światowych. Obserwowane w kraju w pierwszym półroczu ożywienie w inwestycjach nie koniecznie musi być kontynuowane w warunkach rysującego się spowolnienia gospodarczego. Te ostatnie dwa czynniki powinny wpłynąć stabilizująco na wskaźnik cen importu w nadchodzącym półroczu.

Tempo przyrostu długu skarbu państwa w czerwcu ustabilizowało się na poziomie poprzedniego miesiąca i było wyższe niż na początku roku. Cześć tego przyrostu był konsekwencją osłabieniem krajowej waluty, co podniosło złotową wartość długu nominowanego w walutach obcych.

Podobną sytuację obserwujemy w przypadku zadłużenia gospodarstw domowych z tytułu kredytów. Znaczna część przyrostu tego zadłużenia wynikała z umocnienia franka.

Gospodarka krajowa
NBP w październiku zakupił 7,5 ton złota
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka krajowa
Inflacja w listopadzie jednak wyższa. GUS zrewidował dane
Gospodarka krajowa
Stabilny konsument, wiara w inwestycje i nadzieje na spokój w otoczeniu
Gospodarka krajowa
S&P widzi ryzyka geopolityczne, obniżył prognozę wzrostu PKB Polski
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka krajowa
Czego boją się polscy ekonomiści? „Czasu już nie ma”
Gospodarka krajowa
Ludwik Kotecki, członek RPP: Nie wiem, co siedzi w głowie prezesa Glapińskiego