Takie dane podał GUS. Dynamika wartości eksportu i importu wyraźnie przyspieszyła i po ośmiu miesiącach eksport zwiększył się o 15,3 proc., import zaś o 15,1 proc.
Eksport liczony w euro wyniósł 89,3 mld euro, a import 98,4 mld euro.
Deficyt wynika z ujemnego salda obrotów z krajami rozwijającymi się (minus 12,6 mld euro) i z krajami Europy Środkowo-Wschodniej (minus 6,4 mld euro). Odpowiadają więc za to głównie wyższe niż w zeszłym roku ceny surowców.
– Wzrost dynamiki w handlu zagranicznym i deficytu wynika głównie z wahań kursowych i niskiej wartości złotego –podkreśla Tomasz Kaczor, główny ekonomista BGK. Zwraca uwagę na to, że Czechy stały się naszym trzecim rynkiem eksportowym. W tym roku „przegoniły" już Francję i Włochy. – Gospodarka Czech jest równie silnie związana z Niemcami jak nasza, a to oznacza, że ponad jedna trzecia wartości naszego eksportu jest powiązana z tym krajem – dodaje ekonomista.
GUS podał, że do końca sierpnia eksport w cenach bieżących wyniósł 353,7 mld zł, a import 389,8 mld zł. W porównaniu z analogicznym czasem zeszłego roku eksport zwiększył się o 13,6 proc., a import o 13,4 proc. Ujemne saldo wyniosło 36,1 mld zł (w analogicznym okresie ub.r. 32,3 mld zł).