– To efekt zamrożenia pieniędzy w Funduszu Pracy oraz zaostrzenia kryteriów finansowania samorządów lokalnych – tłumaczy. Przypomina, że najmniejsze firmy najczęściej korzystały z pomocy urzędów pracy w tworzeniu nowych miejsc zatrudnienia, przyjmowały na staże.
– W ciągu dziewięciu miesięcy pracę subsydiowaną podjęło niespełna 85 tys. bezrobotnych, a w zeszłym było to ponad 188 tys. – podkreśla. – Widać osłabienie koniunktury w przetwórstwie przemysłowym, małe i mikrofirmy jako pierwsze tracą kontrakty. Gorzej niż rok temu przedstawia się również sytuacja w handlu – tłumaczy Robert Pater, ekonomista monitorujący sytuację na rynku pracy dla Biura Inwestycji i Cykli Ekonomicznych.