Ceny poszybowały

W listopadzie inflacja mocno przyspieszyła. Ceny towarów wzrosły bardziej niż się spodziewano

Inflacja w listopadzie wyniosła 4,8 proc. w ujęciu rocznym - podał Główny Urząd Statystyczny. Analitycy prognozowali, że ceny rok do roku wzrosną o 4,4 proc. wobec 4,3 proc. w październiku.

Według wyliczeń Głównego Urzędu Statystycznego, ceny w listopadzie wzrosły o 0,7 proc. w ujęciu miesięcznym.

W poszczególnych grupach towarów i usług konsumpcyjnych odnotowano zróżnicowaną dynamikę cen. Największy wpływ na wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem miały w tym okresie podwyżki cen żywności (o 1,3 proc.), opłat związanych z transportem (o 1,5 proc.), a także ze zdrowiem (o 2,3 proc.), które podwyższyły wskaźnik odpowiednio o 0,27 pkt proc., 0,14 pkt proc. i 0,11 pkt proc. Niższe ceny w zakresie łączności (o 0,3 proc.) obniżyły ten wskaźnik o 0,01 pkt proc. - napisał GUS.

- To duża niespodzianka, w dużym stopniu wynika z cen żywności - to główna składowa, która zaskoczyła - kontuje Piotr Kalisz, główny ekonomista Banku Handlowego w Warszawie SA.

- Zwraca też uwagę kategoria zdrowie. W pozostałych kategoriach nie ma większych niespodzianek. Nie jest to wzrost związany z presją popytową czy inflacją bazową. W efekcie pewnie Rada Polityki Pieniężnej (RPP) będzie w swych wypowiedziach jastrzębia trochę dłużej, niż dotychczas sądzono, ale nie sądzę, by to wywołało reakcję typu podwyżka stóp procentowych - powiedział Kalisz.

- Na taki poziom inflacji wpływ miał wzrost cen paliw, żywności i usług w zakresie zdrowia. Na przyspieszenie inflacji wpływ miały zatem czynniki podażowe, na które wpłynęła zwyżka cen surowców - powiedział Grzegorz Maliszewski, główny ekonomista Banku Millennium w Warszawie.

-  Inflacja pozostaje powyżej górnych odchyleń od celu inflacyjnego. Można spodziewać się, że w kolejnych miesiącach będzie się obniżać, jednak w wolnym tempie. Myślę, że w ciągu roku może być trudno z zejściem do celu inflacyjnego. Ze strony Rady trudno się spodziewać szybkich obniżek stóp procentowych. Rada może podjąć taki krok najwcześniej w połowie przyszłego roku, jednak pod warunkiem, że pojawią się oznaki spowolnienia gospodarczego. Rada nie powinna spieszyć się z obniżkami stóp - dodał Grzegorz Maliszewski.