Z danych wynika, że dochody rosną szybciej niż wydatki. Wpływy wyniosły 93,3 proc. planu (ponad 254,97 mld zł). Najwolniej napływają pieniądze z podatku dochodowego od osób prawnych i fizycznych (prawie 87 proc. i ponad 89 proc.). Ponad plan natomiast (107 proc. – 30,02 mld zł) są dochody niepodatkowe. Zapewne miała na to wpływ kwota, jaką budżet został w lipcu zasilony z NBP – 6 mld zł. Budżet wydał 88,3 proc. zaplanowanej na ponad 276,53 mld zł kwoty. Prawie w stu procentach (97,6 proc.) zrealizowane są subwencje ogólne dla samorządów – ponad 47,2 mld zł.
Dane szacunkowe pokazują tylko część wydatków, szczegółowe są podane w wykonaniu operacyjnym. Wynika z nich (dostępne są po październiku), że rząd mocno oszczędzał, przede wszystkim na zakupach materiałów i usług i na wydatkach majątkowych (wydatkach i zakupach inwestycyjnych państwowych jednostek budżetowych, dotacjach dla samorządowych inwestycji). Nawet jeśli wydatki pod koniec roku w tych częściach przyspieszą, to rząd zaoszczędzi ok. 8– 9 mld zł.
– Rząd mocno oszczędza na wydatkach elastycznych, mocniej, niż wynika to z reguły wydatkowej – zauważa Jakub Borowski, główny ekonomista Kredyt Banku. Jego zdaniem ze względów makroekonomicznych i w związku z sytuacją w Europie takie działania są racjonalne. Zwraca jednak uwagę, że oszczędności dotyczą nie tylko zakupów, ale też inwestycji, czyli wydatków, które są podstawą naszego rozwoju. Podkreśla też, że rząd wyraźnie zrezygnował z inwestycji i zakupów w dziale obrona narodowa. Jego zdaniem deficyt w całym 2011 roku będzie niższy niż 30?mld zł.
Niższy deficyt oznacza, że rząd nie korzysta ze wszystkich zaplanowanych źródeł jego finansowania. Po listopadzie zrealizował ok. 54 proc. planu związanego z finansowaniem krajowym i niespełna 41 proc. z finansowaniem zagranicznym. Nie emitujemy nowych obligacji krajowych z krótkim czasem zapadalności. Mamy też znacznie mniej obligacji wyemitowanych w euro i innych walutach. W zeszłym roku po listopadzie papiery te miały wartość ponad 18,7 mld zł, w tym – 9,9 mld zł.