Przychody branży minimalnie spadły – z 2,43 mld zł do 2,42 mld zł. Jednocześnie jednak, ich główne źródło – zarządzanie funduszami inwestycyjnymi – przyniosło TFI 2,24 mld zł, wobec 2,23 mld zł wypracowanych w 2010 r.
Wzrosły, choć nieznacznie, praktycznie wszystkie kategorie kosztów. Stosunkowo najwięcej, bo o 1,3 proc., do poziomu 502,78 mln zł – koszty stałe. Największa ich pozycja, koszty dystrybucji funduszy inwestycyjnych, była w ubiegłym roku o niecały 1 proc. wyższa niż w 2010 r. i sięgnęła poziomu 1,03 mld zł.
Biorąc pod uwagę ubiegłoroczny spadek aktywów funduszy inwestycyjnych o 9,16 mld zł do 125,02 mld zł, niewielka zmiana przychodów TFI jest zaskakująca.
– Przychody TFI w 2011 r. były porównywalne z 2010 r., mimo wzrostu popularności funduszy niskomarżowych (dłużnych). Największy wpływ na taki stan rzeczy miał efekt statystyczny. Średnioroczne aktywa w 2010 roku były niższe niż w biegłym roku – wyjaśnia Michał Paszkowski z PKO TFI.
O przychodach decyduje bowiem średni dzienny poziom aktywów TFI (opłaty za zarządzanie są pobierane codziennie). Mimo że ich całkowita wartość w 2011 r. spadła, dzienna średnia była wyższa niż rok wcześniej.