– To całkiem sporo pieniędzy – przyznaje Piotr Marczak, dyrektor departamentu długu publicznego w Ministerstwie Finansów. 530 mln zł odsetek, i to tylko od lokat złotowych, to kwota rekordowa. W 2010 r. tego typu dochody wyniosły 279 mln złotych, a w 2009 r. 237 mln złotych.
Zarządzanie płynnością
Dynamiczny wzrost wynika m.in. z polityki zarządzania płynnością. Resort starał się pożyczać na rynku więcej, niż wynikałoby to z bieżących potrzeb, a w połowie roku zasilony został dodatkową kwotą ponad 20 mld złotych z jednostek sektora publicznego. – Mogliśmy założyć więcej lokat o większej wartości – mówi Marczak. W sumie takich lokat złotowych było 1464 (średnio sześć dziennie), przewinęło się przez nie 1063 mld zł. W szczytowym momencie, na koniec czerwca, wartość lokat sięgnęła 34,3 mld złotych, ale do końca roku zmalała do 3,4 mld zł. Lokaty są zakładane w NBP oraz, za pośrednictwem BGK, w bankach komercyjnych, a oprocentowanie ustalane jest na warunkach rynkowych. Pieniądze lokowane były w największych bankach, najczęściej polskich, ponieważ to one oferowały najlepsze stawki i posiadały wystarczającą ilość papierów skarbowych, które stanowiły zabezpieczenie lokat.
Zysk czy strata?
Ryszard Petru, partner PwC, podkreśla, że spora część pieniędzy trzymana na lokatach jest pożyczona, a za to trzeba też płacić. – Nie wiemy, ile wynoszą koszty takich operacji, ale z 95-procentową pewnością możemy uznać, że były wyższe niż korzyści uzyskane z lokat – mówi Cezary Chrapek, analityk rynku walutowego i obligacji w Banku Handlowym. – Średnie oprocentowanie dla 5–10-letnich obligacji wynosiło ok. 5,75 proc., a dwuletnich 5,5 proc. Nie sądzę, by resort finansów uzyskiwał tak wysokie oprocentowanie swoich zwykle krótkich lokat – uważa Chrapek, mimo wszystko zyski są wyższe niż straty, ponieważ budżet z wysoką płynnością, a o to walczył w 2011 r. resort finansów, był dobrze oceniany przez inwestorów. Mogliśmy dzięki temu pożyczać taniej – dodaje. Czy w tym roku MF zarobi na odsetkach równie dużo? Zdaniem dyrektora nie jest to przesądzone. Duże finansowanie potrzeb pożyczkowych w pierwszych siedmiu miesiącach zderzać się będzie ze znacznym zapotrzebowaniem na gotówkę.