Dane podane przez GUS są nieco gorsze od oczekiwanych przez analityków. Średnia wskazań w ankiecie „Parkietu" pokazywała, że produkcja wzrośnie o 3,2 proc.
– Dane są nieznacznie zaniżane, ponieważ w kwietniu jeden dzień należał już do tzw. długiego majowego weekendu i część fabryk pracowała na niższych obrotach – wyjaśnia Ignacy Morawski z PBP Banku.
Po wyeliminowaniu czynników sezonowych, produkcja rosła szybciej niż w poprzednim miesiącu, bo o 5 proc. rok do roku. W marcu było to 3,9 proc. W ujęciu miesięcznym produkcja w kwietniu była jednak o 7,5 proc. niższa niż w marcu, po tym, jak rosła o 10,7 wobec lutego.
Gdy przyjrzeć się dynamice produkcji w naszych branżach eksportowych, okazuje się, że wciąż jest ona znaczna, choć widać tam wpływ spowolnienia gospodarczego u naszych głównych partnerów handlowych. Kolejne spadki notowała w kwietniu dynamika produkcji mebli, wyrobów farmaceutycznych i samochodów. Już indeks PMI dla Niemiec, który w kwietniu był najniższy od lipca 2009 r., pokazał, że popyt na towary importowane jest słabszy.