W lutym, w poprzedniej edycji raportu, firmy oceniały, że tempo wzrostu polskiego eksportu będzie w kolejnych 15 latach wynosiło 5,9 proc. To dawało nam miejsce w światowej czołówce, ale np. za Słowacją.
Dynamika polskiego eksportu nie będzie jednak równa. W najbliższych kilku latach ograniczał ją będzie kryzys w strefie euro, która jest głównym partnerem handlowym Polski. – Nie można zapominać o tym, że nabywcy w krajach ogarniętych spowolnieniem gospodarczym mogą szukać tańszych zamienników produktów dostępnych na ich rynku. Jeśli polscy eksporterzy zaoferują im towary podobnej jakości, ale w atrakcyjniejszej cenie, eksport na te rynki może wzrosnąć nawet mimo trudnej sytuacji gospodarczej w tej części świata – zauważa jednak Andrzej Puta, dyrektor Departamentu Finansowania Handlu w HSBC Bank Polska. Niemniej autorzy raportu uważają, że będzie kwitła przede wszystkim wymiana handlowa Polski z Kanadą i krajami rozwijającymi się.
– Polski firmy poważnie potraktowały apele, aby budować pozycję na takich rynkach, jak Indie, Indonezja, Chiny, Brazylia – przyznaje Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, główna ekonomistka konfederecji pracodawców Lewiatan. Według niej coraz ważniejszymi partnerami handlowymi Polski mogą być kraje północnej Afryki, takie jak Egipt.
Do 2026 r. szybko rosnąć ma też polski import: o niespełna 5,5 proc. rocznie. Jeśli jednak dynamika eksportu będzie wyższa, wymiana handlowa z zagranicą będzie się przyczyniała do wzrostu PKB Polski w tym okresie.