Powodem tej decyzji miałoby być ratowanie finansów publicznych w sytuacji, gdy gospodarka zwalnia.
– Gdybym był prywatnym funduszem emerytalnym, nie sądzę, bym spał dobrze w nocy – powiedział cytowany przez Reuters Janusz Jankowiak, ekonomista i były doradca rządu.
Nasze źródła rządowe nie potwierdzają informacji agencji. Nie uzyskaliśmy oficjalnej wypowiedzi z resortu finansów, ale nieoficjalnie wiemy, że tych informacji nie potwierdza.
– W resorcie pracy nie trwają żadne prace w tym zakresie – mówi nam Władysław Kosiniak-Kamysz, minister pracy, który podobnie jak Jacek Rostowski, szef resortu finansów, przybywa właśnie na urlopie.
Zdaniem naszych rozmówców może chodzić o rozgrywki wewnątrz koalicji. Bardziej możliwy jest jednak scenariusz?przygotowywania gruntu pod jesienną prezentację przyszłorocznego budżetu oraz działań antykryzysowych, zapowiedzianych przez Donalda Tuska. Możliwe, że znajdą się w nich decyzje związane z funduszami emerytalnymi.