Chociaż z danych GUS wynika, że gospodarka spowalnia, to jednak prof. Janusz Witkowski, prezes GUS, uważa, że wzrost gospodarczy w IV kwartale nie będzie niższy niż odnotowane w III kwartale 1,4 proc. – Patrząc na dane za październik i listopad można oczekiwać, że wzrost PKB w IV kwartale będzie nie gorszy niż w III kwartale i nastąpi zahamowanie spadkowej tendencji w gospodarce – stwierdził.
Spowolnienie sprzedaży
Dynamika sprzedaży detalicznej słabnie. W listopadzie, w sklepach, gdzie pracuje od 10 osób, wzrosła o 2,4 proc. nominalnie i o 0,6 proc. realnie w skali roku. Tak wynika z danych GUS. Gdy zaś porówna się obroty w handlu detalicznym (pokazują sprzedaż we wszystkich sklepach, bez względu na ich wielkość, ale bez motoryzacji) to czwarty miesiąc z kolei kupujemy mniej. W listopadzie spadek wyniósł 1,5 proc.
Na wartość sprzedaży detalicznej wpłynął spadek w motoryzacji. Jej dynamika wyniosła 4,8 proc. w skali roku wobec 0,5 proc. w październiku. Za to (wciąż licząc w cenach bieżących) kupujemy więcej sprzętu RTV i AGD niż w dyskontach. W pierwszych dynamika wyniosła ponad 15 proc. w skali roku, w drugich – 14 proc.
Gdy zaś porówna się wartość sprzedaży detalicznej w cenach stałych (czyli porównywalnych do wartości sprzed roku), to okazuje się, że liderami sprzedaży są obie wymienione kategorie ze wzrostem 14,4 proc. Z danych widać, że zmiana koszyka zakupów jest już stała, największe spadki – ponad 20 proc. – dotyczą zakupów w sklepach wyspecjalizowanych, książek i prasy
Ekonomiści zastanawiają się nad wynikami sprzedaży detalicznej za miesiąc, gdy uwzględni się zakupy przedświąteczne: – Obawiamy się, że grudniowa dynamika sprzedaży będzie niższa od listopadowej. Niski popyt konsumpcyjny jest pokłosiem pogarszającej się sytuacji na rynku pracy. Konsumenci coraz silniej obawiają się o miejsca pracy, w związku z czym niechętnie decydują się na większe wydatki oraz na zaciąganie kredytów konsumpcyjnych. Dodatkowo, banki w ostatnim czasie zaostrzyły kryteria ich udzielania, co wpływa negatywnie na wielkość zakupów dóbr trwałego użytku – uważa Wojciech Matysiak, analityk Banku Pekao.