Reklama
Rozwiń

Przemysł spada, ale wolniej

Wskaźnik PMI dla polskiego sektora przemysłowego wyniósł w grudniu 48,5 pkt, osiągając poziom najwyższy od lipca (49,7 pkt). Ale wskaźnik zatrudnienia jest coraz gorszy

Aktualizacja: 16.02.2017 03:01 Publikacja: 03.01.2013 05:00

Przemysł spada, ale wolniej

Foto: GG Parkiet

Grudniowe odczyty indeksu PMI podane przez HSBC okazały się lepsze od prognoz (48,1 pkt) i lepsze od danych za listopad. To już trzeci miesiąc zwyżek z rzędu. Jednak wciąż są to wskaźniki poniżej poziomu 50 pkt, którego przekroczenie oznaczałoby ożywienie w sektorze. – Pomimo niewielkiej poprawy w grudniu, dziewiąty miesiąc z rzędu wskaźnik PMI pozostaje poniżej poziomu 50 pkt, wskazując na spadek aktywności w przemyśle, choć tempo spadku spowolniło i było najniższe od lipca 2012 r. – mówi Adam Antoniak, ekonomista Banku Pekao. – Wolniejsze tempo spadków w przemyśle to informacja?wskazująca, że cykl koniunkturalny?powoli zbliża?się do dna. Ale wciąż ten dołek jest przed nami, a ewentualne odbicie to kwestia kilku miesięcy – dodaje Piotr Bujak, główny ekonomista Nordea Bank.

Gorzej z zatrudnieniem

– Niestety, wskaźnik zatrudnienia nie tylko zmalał czwarty?miesiąc z rzędu, ale był niższy niż w listopadzie – podkreśla Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, główna ekonomistka PKPP Lewiatan. – To, co dzieje się w przemyśle, jest bardzo ważne dla całej gospodarki, to on jest bowiem jej motorem napędowym. Niestety, jedno utracone miejsce?pracy w tym sektorze powoduje trzykrotnie?większe zmniejszenie się zapotrzebowania na pracę w innych branżach niż redukcja?zatrudnienia w usługach  – analizuje ekonomistka. Dodaje, że aby zahamować negatywne tendencje w przemyśle, rząd powinien szybko wprowdzić?zmiany dotyczące stosunków pracy (m.in. chodzi o wprowadzenie 12-miesięcznego okresu rozliczania czasu pracy).

Zamówienia wciąż spadają

Przemysł ciągle sygnalizuje też słabości zamówień – tak krajowych, jak i eksportowych, choć spadki są niższe niż w poprzednich miesiącach. To najważniejsza składowa indeksu PMI.

– Przy utrzymującym się spadku liczby nowych zamówień bieżąca produkcja sektora?mogła być w dużej części realizowana na bazie poprzednich zamówień, na co wskazuje?także zachowanie wskaźnika?zaległości produkcyjnych. Tym samym nadal istnieje ryzyko, że jeśli liczba zamówień nie zacznie rosnąć, w kolejnych miesiącach spadek produkcji bieżącej może być bardziej wyraźny niż zanotowany w grudniu – przewiduje Dorota Strauch z Raiffeisen Bank Polska.

[email protected]

Reklama
Reklama

Lepsze dane z USA, gorsze ze strefy euro i Niemiec

Dane o koniunkturze w amerykańskim przemyśle okazały się o wiele lepsze od prognoz. Indeks ISM dla tego sektora wzrósł z 49,5 pkt w listopadzie do 50,7 pkt w grudniu, gdy analitycy spodziewali się, że wzrośnie do 50,3 pkt. Każdy odczyt tego indeksu powyżej 50 pkt oznacza ekspansję w branży. O ile jednak w przypadku USA można mówić o nadziejach na ożywienie gospodarcze, to Europa Zachodnia wciąż zmaga się z recesją. PMI dla przemysłu strefy euro spadł z 46,2 pkt w listopadzie do 46,1 pkt w grudniu. – Choć europejski przemysł mógł doznać największej dekoniunktury w październiku, to dane z listopada i grudnia wciąż wskazują, że jest on „na terytorium recesyjnym" i sytuacja wciąż będzie trudna w 2013 r. Przemysł najprawdopodobniej doświadczył poważnego spadku produkcji w IV kwartale 2012 r., przyczyniając się wówczas do trzeciego z rzędu umiarkowanego spadku PKB. Spadek produkcji wydaje się również być pewny w I kwartale 2013 r., a ożywienie w sektorze wygląda na dosyć odległe – ocenia Howard Archer, ekonomista z firmy badawczej IHS Global Insight. Dekoniunkturę przeżywają nawet Niemcy, największa gospodarka strefy euro. PMI?dla ich przemysłu spadł w grudniu do 48 pkt. – Środowisko gospodarcze w Niemczech pogorszyło się w grudniu, na co wskazują spadek produkcji oraz nowych zamówień. Redukcja w nowych realizowanych zamówieniach była najgłębsza od czterech miesięcy – wskazują analitycy firmy Markit Economics. Perspektywy dla europejskiej gospodarki nie są więc najlepsze. Przynajmniej na nadchodzące miesiące. Wciąż nierozwiązany jest m.in. kryzys zadłużeniowy w strefie euro. To sprawia, że wielu ekspertów patrzy z pesymizmem na ten rok.  – Europa będzie stanowiła główne zagrożenie dla gospodarki w 2013 r. – ocenia w wywiadzie dla niemieckiego dziennika „Handelsblatt" ekonomiczny noblista Jospeh Stiglitz. hk

Gospodarka krajowa
Agencja S&P utrzymała rating Polski oraz jego perspektywę
Materiał Promocyjny
Rynek europejski potrzebuje lepszych regulacji
Gospodarka krajowa
Polska gospodarka „w sam raz”. NBP pokazuje optymistyczny scenariusz do 2027 r.
Gospodarka krajowa
Adam Glapiński nie wykluczył kolejnej obniżki stóp procentowych w grudniu
Gospodarka krajowa
Inflacja spada, to i stopy procentowe są cięte
Gospodarka krajowa
Rada Polityki Pieniężnej ponownie obniżyła stopy procentowe w Polsce
Gospodarka krajowa
Nagła dymisja w Ministerstwie Aktywów Państwowych. Odchodzi jeden z wiceministrów
Reklama
Reklama