Według wywiadowni gospodarczej Bisnode Polska w drugiej połowie stycznia aż 43,7 proc. polskich firm znajduje się w słabej lub bardzo złej kondycji finansowej. Rok temu – 38,7 proc. Główną przyczyną są zatory płatnicze: zaledwie 30 proc. faktur opłacanych jest w terminie. A najgorszymi płatnikami są najmniejsze firmy.

W najlepszej kondycji są firmy z zatrudnieniem powyżej 250 osób (w bardzo dobrej i dobrej kondycji jest blisko 65 proc., w tym w bardzo dobrej ponad 47 proc.). Na przeciwległym biegunie leżą firmy z sektora MSP. Z Raportu Ryzyka Branżowego Bisnode wynika, że w czasie spowolnienia najlepiej radzi sobie handel detaliczny artykułami spożywczymi. Z ponad 13 tys. badanych sklepów blisko 80 proc. znajduje się w bardzo dobrej i dobrej kondycji. Dobrze radzi sobie detaliczny handel ubraniami, gdzie problemów z finansami nie ma blisko 77 proc. firm. Pierwszą trójkę zamykają galerie handlowe i domy towarowe, z których 68 proc. znajduje się w bardzo dobrej i dobrej kondycji.

Na przeciwległym biegunie znaleźli się producenci odzieży i tekstyliów. Wśród nich blisko dwie trzecie firm jest w bardzo złej i słabej kondycji finansowej. – Dane te różnią się od tych z handlu detalicznego, bo znaczna część odzieży sprzedawana w Polsce produkowana jest za granicą. To wpływa na spadającą liczbę zamówień od polskich producentów – tłumaczy Tomasz Starzyk, analityk Bisnode Polska.

Słabo się też wiedzie sektorom produkcji i sprzedaży artykułów budowlanych, produkcji mebli i elementów wyposażenia. W pierwszym przypadku, w słabej i bardzo złej kondycji jest 64 proc., w drugim 63 proc.

Na ocenę kondycji finansowej poszczególnych sektorów gospodarki bezpośredni wpływ mają wskaźniki poszczególnych przedsiębiorstw działających w danej branży. W szczególności: wskaźniki płynności, zadłużenia i rentowności. Dodatkowo brana pod uwagę jest zdolność finansowa podmiotu, poziom zarejestrowanych przeterminowanych płatności.