Środki unijne pozytywnie wpłyną na polski rating

Decyzja Unii Europejskiej o zwiększeniu funduszy dla Polski jest pozytywna dla ratingu, ponieważ nowe środki pomogą rządowi wesprzeć gospodarkę – poinformowała agencja Moody's Investors Service w raporcie

Aktualizacja: 11.02.2017 23:17 Publikacja: 14.02.2013 13:59

Środki unijne pozytywnie wpłyną na polski rating

Foto: Bloomberg

Analitycy agencji Moody;s zwracają uwagę, że pomimo cięć w unijnym budżecie, w najbliższych latach Polska otrzyma z Brukseli 105,8 mld euro. Dla porównania w latach 2007-2013 Warszawa dysponowała środkami w wysokości 101,5 miliarda euro.

- Unijne fundusze pomogą rządowi w realizacji inwestycji w infrastrukturę, które wesprą spowalniającą gospodarkę i długookresowo wspomogą wzrost gospodarczy, zwłaszcza że Polska stosunkowo efektywnie wykorzystuje unijne środki – czytamy w raporcie Moody's.

W ubiegłym tygodniu UE podjęła decyzję, że w latach 2014-2020 Polska otrzyma 72,9 miliarda euro w ramach funduszu spójności i 28,5 miliarda w ramach Wspólnej Polityki Rolnej (WPR).  Polska jest obecnie największym beneficjentem netto UE.

Postanowienia unijnego szczytu musi jeszcze zatwierdzić Parlament Europejski.

Przyspieszający wzrost gospodarczy i przystępowanie do Unii biedniejszych państw sprawi, że zdaniem UE, Polska mogłaby zostać płatnikiem netto w 2020 roku, głosi raport agencji ratingowej.

W 2011 tempo wzrostu gospodarczego Polski wyniosło 4,3 procent, w 2012 spowolniło do dwóch procent. Moody's szacuje, że w 2013 roku wzrost spadnie do 1,7 procent.

Agencja ocenia wiarygodność kredytową Polski na poziomie "A2" z perspektywą stabilną.

Gospodarka krajowa
FOR: Na stosunek do prywatyzacji duży wpływ ma to, jak o niej mówimy
Gospodarka krajowa
Nowe dane GUS. Nominalny PKB Polski podwoił się w niecałą dekadę
Gospodarka krajowa
Rośnie kapitalizacja spółek Skarbu Państwa
Gospodarka krajowa
Agencja S&P nie zmieniła ratingu Polski
Gospodarka krajowa
NBP ma już ponad 509 ton złota, więcej niż EBC
Gospodarka krajowa
Tempo podwyżek płac w gospodarce wciąż hamuje. Dane są najsłabsze od trzech lat