– Przetarg potwierdził zgłaszany w ostatnich dniach apetyt rynku na polskie obligacje. Solidny popyt pozwolił sprzedać obligacje po cenach wyraźnie lepszych od występujących na rynku wtórnym – mówi Piotr Marczak, dyrektor departamentu długu publicznego MF. Rentowność na przetargu wyniosła 2,96 proc. (na rynku międzybankowym papiery tej serii przed aukcją wyceniane były na ok. 3 proc.).
MF poinformowało, że większość obligacji kupili inwestorzy z zagranicy. – Tym samym spadek ich zaangażowania na polskim rynku obligacji w czerwcu mógł być, póki co, przejściową tendencją. Oprócz czynników jednorazowych, tj. powrotu pod koniec lipca środków z wykupu obligacji i płatności odsetkowych, wsparciem była względna stabilizacja wycen krótszych papierów w oczekiwaniu, iż RPP nie będzie raczej dokonywać zmian parametrów polityki w najbliższych kwartałach – mówi Arkadiusz Urbański, ekonomista Pekao.
W dłuższym okresie nasze papiery będą jednak tanieć. – Na koniec roku spodziewamy się rentowności 2-letnich papierów w okolicy 3,20 proc., 5-letnich w przedziale 3,60–3,80 proc., zaś 10-letnich 4,30–4,50 proc. – mówi Urbański.
Pod koniec sierpnia Ministerstwo Finansów wykupi od inwestorów ostatnią transzę bonów skarbowych. To oznacza, że pierwszy raz w historii zniknie nasze zadłużenie z tego tytułu. – Spadek zadłużenia w bonach ograniczy ryzyko refinansowania długu. Niewykluczone jednak, że MF będzie posiłkować się emisją krótkoterminowego długu w dalszej części roku, gdyby sytuacja rynkowa nie sprzyjała sprzedaży obligacji – mówi Urbański.