Deficyt budżetowy, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, zostanie zwiększony o 16 mld zł. Równolegle ograniczone zostaną wydatki. Przyjęta dzisiaj nowelizacja zakłada, że cięcia wyniosą łącznie 7,656 mld zł. Wcześniej zakładano, że oszczędności budżetowe będą wyższe. Szacowano kwotę w przedziale 8,5-8,6 mld zł.
Które resorty najmocniej ucierpią na planowanych oszczędnościach? Wicepremier i minister gospodarki Janusz Piechociński poinformował, że cięcia obejmą "solidarnie" wszystkich.
- Nie ma tutaj ani jednej jednostki budżetowej, której nie ubyłoby planowanych na ten rok środków – wskazał Piechociński. -To jest trudna nowela, realizowana w połowie realizacji budżetu - dodał.
Deklaracje wicepremiera potwierdził chwilę później na konferencji premier Donald Tusk. Poinformował, że niemal 8 mld zł cięć, jakie zostały zaproponowane ministrom, zostały przyjęte przez wszystkie resorty bez sprzeciwu oraz emocji.
- Dla nas zasadą naczelną przy tych oszczędnościach, podobnie jak w poprzednich latach, jest ochrona obywateli przed skutkami tych cięć. Przynajmniej przed bezpośrednimi skutkami – podkreślił Donald Tusk. W swoim wystąpieniu wskazał, że Polska jest jednym z niewielu krajów, które w ciągu pięciu lat kryzysu nie zdecydowały się na cięcia, które byłyby odczuwalne w kieszeniach obywateli. - Aby to było możliwe, trzeba było podjąć decyzję trudną, ale bezpieczniejszą z punktu widzenia ludzi i gospodarki jako takiej, czyli zwiększenia deficytu – tłumaczył premier.