Reklama
Rozwiń

Nowela budżetu nie podoba się opozycji

W Sejmie I czytanie projektu zmian na ten rok. Za tydzień poznamy już projekt budżetu na przyszły rok.

Aktualizacja: 08.02.2017 10:34 Publikacja: 29.08.2013 06:00

Nowela budżetu nie podoba się opozycji

Foto: GG Parkiet

Niemal połowa Polaków uważa, że minister finansów Jacek Rostowski powinien zostać odwołany z zajmowanego stanowiska – wynika z najnowszego sondażu Homo Homini wykonanego na zlecenie redakcji. Takie zdanie ma dokładnie 46,6 proc. badanych, 27,5 proc. uważa, że powinien zostać, a 25,9 proc. nie ma w tej kwestii wyrobionej opinii.

Premier Donald Tusk zapewniał jednak wczoraj, że temat dymisji Rostowskiego to tylko plotki. – Nie rozmawiałem z ministrem o dymisji – mówił. Podkreślał, że wysoko ceni Rostowskiego, a jeśli ten podejmie decyzje o odejściu z rządu, to trudno będzie z nią dyskutować.

Pomyliliśmy się

W Sejmie odbyło się wczoraj pierwsze czytanie projektu nowelizacji ustawy budżetowej. Rząd przyznał, że nowelizacja jest konieczna, ponieważ pomylił się w prognozach dotyczących wskaźników makroekonomicznych. Minister Rostowski mówił, że prognozując we wrześniu ub.r. wzrost PKB czy inflację na 2013 r., trudno było przewidzieć, że tąpnięcie w strefie euro będzie tak głębokie. Wyjaśniał, że wyznacznikiem wówczas były szacunki Europejskiego Banku Centralnego, że PKB w eurolandzie wzrośnie o 0,5 proc. Tymczasem w I połowie roku było to 0,9 proc. spadku, w Polsce zaś – 0,9 proc. wzrostu wobec oczekiwanych 2,2 proc.

Pomyliliśmy się, ale pomylili się prawie wszyscy – podkreślał Rostowski. I dodał, że już 11 krajów znowelizowało swoje budżety, a do końca roku będzie ich 17.

Nowelizacja przewiduje, że dochody budżetu będą o 23,7 mld zł niższe od planu i wyniosą 275,7 mld zł. Największe ubytki spowodowane są niższymi wpływami z podatków – z VAT o 13,4 mld zł, CIT – 7,6 mld zł, akcyzy – 4,7 mld zł i PIT – 2 mld zł.

Reklama
Reklama

Wydatki budżetu mają zostać ścięte o 7,6 mld zł do 327,3 mld zł. Najmocniej – w obronie narodowej – o 3,1 mld zł, transporcie – 1 mld zł, obsłudze zadłużenia – 0,9 mld zł  i rezerwach celowych – 1 mld zł.

Tym samym limit deficytu wzrośnie o 16 mld zł, do 51,6 mld zł. – Zwiększenie deficytu budżetowego o 16 mld zł dodatkowo wzmocni naszą gospodarkę – przekonywał Rostowski. Posłowie opozycji najwyraźniej mają inne zdanie, bo na rządowych pomysłach nie zostawili suchej nitki. I złożyli wnioski o odrzucenie noweli w pierwszym czytaniu.

Projekt nowego budżetu

– Pan jest od tego, żeby się nie mylić, tylko by planować budżet tak, by nie trzeba było przeprowadzać nowelizacji, która odbije się na różnych resortach i dziedzinach życia – wytykała Beata Szydło z PIS. – Mamy nowelizację budżetu i kontynuację dramatu w finansach publicznych. Jak to się stało, że bez jakiegokolwiek niespodziewanego kataklizmu raptem zabrakło 28 mld zł w podatkach – pytał retorycznie Ryszard Zbyrzyzny, poseł SLD. I dodał, że nowela nic nie poprawi, a jedynie pogłębi kryzys.

W trakcie sejmowym prac nad nowelą rząd będzie się zajmował już budżetem na przyszły rok. Projekt ma trafić na posiedzenie rządu w przyszły czwartek. Budżet ma się opierać na założeniach, że PKB wzrośnie o 2,5 proc., inflacja o 2,4 proc., a maksymalny limit deficytu to 55 mld zł.

[email protected]

Gospodarka krajowa
Agencja S&P utrzymała rating Polski oraz jego perspektywę
Materiał Promocyjny
Rynek europejski potrzebuje lepszych regulacji
Gospodarka krajowa
Polska gospodarka „w sam raz”. NBP pokazuje optymistyczny scenariusz do 2027 r.
Gospodarka krajowa
Adam Glapiński nie wykluczył kolejnej obniżki stóp procentowych w grudniu
Gospodarka krajowa
Inflacja spada, to i stopy procentowe są cięte
Gospodarka krajowa
Rada Polityki Pieniężnej ponownie obniżyła stopy procentowe w Polsce
Gospodarka krajowa
Nagła dymisja w Ministerstwie Aktywów Państwowych. Odchodzi jeden z wiceministrów
Reklama
Reklama