Tyle samo inflacja wyniosła w lipcu. Wówczas wzrost cen podbiły opłaty za wywóz śmieci; ten efekt prawdopodobnie miał też wpływ na inflację w sierpniu. Bez zmian pozostała też inflacja po wyłączeniu cen żywności i energii. Od dwóch miesięcy wynosi 1,4 proc.
Obserwowana od czerwca poprawa wskaźników ekonomicznych w ubiegłym miesiącu nieco wytraciła moc. Według średniej wskazań analityków, produkcja przemysłowa, po wzroście o 6,3 proc. w lipcu, w sierpniu wzrosła jedynie o 2,5 proc. Pogłębiła się też recesja w sektorze budowlanym. Wartość produkcji była tam o 9 proc. niższa niż przed rokiem (mediana wskazań) wobec spadku o 5,2 proc. w lipcu. Ekonomiści wyjaśniają, że mógł to być efekt niekorzystnego kalendarza, ale ich przewidywania mocno się różnią.
Już dzisiaj poznamy pierwsze wieści o tym, jak gospodarka radziła sobie w sierpniu. Bank HSBC poda odczyt PMI – wskaźnika wyprzedzającego koniunktury w polskim przemyśle. Zdaniem ekonomistów, drugi miesiąc z kolei pozostaje on powyżej 50 punktów, sygnalizując ożywienie w firmach przemysłowych. Według prognoz, PMI wzrósł do 51,7 pkt z 51,1 pkt w lipcu.
Na poprawiającej się kondycji europejskich gospodarek zyskują polscy eksporterzy. Ekonomiści przewidują, że lipiec (dane NBP za ten miesiąc poznamy we wrześniu) był czwartym miesiącem z kolei, w którym Polska zanotowała nadwyżkę na rachunku bieżącym. Według mediany prognoz wyniosła ona 58 mln euro wobec 574 mln euro w czerwcu.
Wyraźnej poprawy nie widać natomiast na rynku pracy. Według średniej prognoz, zatrudnienie w sierpniu spadło o 0,6 proc. rok do roku, po spadku o 0,7 proc. w lipcu. Przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło o 2,9 proc. To wolniej niż miesiąc wcześniej, więc przy niezmiennej inflacji, realnie w portfelach Polakom zostawało mniej.