Widać to zwłaszcza w specjalnych strefach ekonomicznych, m.in. w katowickiej i legnickiej. W tej ostatniej na 200 mln złotych zadeklarowanych w obecnym roku nakładów reinwestycje mają wartość 185 mln zł, a prawie trzy czwarte tego kapitału inwestuje branża motoryzacyjna. Zdaniem prezesa strefy katowickiej Piotra Wojaczka nowych projektów firm już działających w strefach będzie przybywać jeszcze szybciej dzięki przedłużeniu funkcjonowania samych stref do 2026 roku.

Według dyrektora w Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych Iwony Chojnowskiej-Haponik większemu napływowi reinwestycji może sprzyjać poprawa w gospodarce. – W miarę stabilizowania się sytuacji ich udział powinien się zwiększać – uważa Haponik.

Dla rynku pracy szczególne znaczenie będą miały reinwestycje w branży nowoczesnych usług – obecnie najszybciej rozwijającym się sektorze gospodarki. O ile firmy produkcyjne dużo ostrożniej niż przed kryzysem planują nowe miejsca pracy, o tyle reinwestycje w usługach opierają się na powiększaniu zatrudnienia. Działalność w Polsce rozszerzają m.in. takie giganty jak Infosys czy Capgemini. Ta ostatnia zatrudnia w Polsce 5,3 tys. osób. Do końca roku przyjmie 500 kolejnych.

Z badań przeprowadzonych wśród zagranicznych inwestorów wynika, że w Polsce ponownie zainwestowałoby 94 proc. obecnych tu przedsiębiorców niemieckich, a 87 proc. działających tu firm amerykańskich planuje nowe inwestycje w ciągu 1–3 lat.

Według danych NBP i ONZ-owskiej agendy ds. handlu i rozwoju UNCTAD udział reinwestycji w Polsce jest trzykrotnie wyższy niż średnia europejska.