Polska gospodarka rosła w III kwartale w tempie 1,9 proc. Taki wstępny szacunek podał GUS. To mocne przyspieszenie po tym, jak w II kwartale PKB rósł o 0,8 proc., a w I kwartale tylko o 0,5 proc. W ujęciu kwartalnym gospodarka wzrosła o 0,6 proc., przyspieszając trzeci kwartał z kolei.
Ruszyła konsumpcja?
Wczorajsze dane były pozytywną niespodzianką, ponieważ przewyższyły oczekiwania większości ekonomistów. – Tak szybko PKB nie zwiększał się w ciągu ostatnich dwóch lat i nie ma już wątpliwości, że ożywienie gospodarcze stało się twardą rzeczywistością – mówi Tomasz Kaczor, główny ekonomista BGK.
GUS nie podaje, co wpłynęło na szybszy wzrost PKB. – Głównym motorem wciąż pozostaje dodatnie saldo wymiany handlowej z zagranicą. Według naszych szacunków to właśnie wyśmienite wyniki eksportowe polskich firm w połączeniu z niskim wzrostem importu wypracowały cały wzrost gospodarki, czyli 1,9 proc. – mówi Wiktor Wojciechowski, główny ekonomista Invest-Banku.
Ekonomiści spodziewają się też, że przebudzili się konsumenci. – Spodziewam się, że po raz pierwszy od I kw. 2012 r. popyt krajowy wreszcie pozytywnie wpływał na wzrost PKB – mówi Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego. Niewykluczone, że po mocnym spadku w II kwartale poprawiły się też statystyki dotyczące inwestycji.
Rząd tryska optymizmem
Wiceprezes GUS Halina Dmochowska ocenia, że w kolejnych kwartałach pozytywne tendencje w gospodarce będą się utrzymywać. – Należy się liczyć ze stopniowym przyspieszeniem gospodarki, ale nie należy się spodziewać gwałtownych zmian ani w jedną, ani w drugą stronę – powiedziała.