Motoryzacja i opieka zdrowotna na topie

W pozostałych „dużych” branżach należy raczej oczekiwać stabilizacji – wynika z raportu banku DNB i Deloitte „Kierunki 2015”.

Aktualizacja: 06.02.2017 23:36 Publikacja: 10.02.2015 13:26

Ponieważ deflacja w Polsce może utrzymywać się jeszcze przez kilka miesięcy, to wzrost konsumpcji w cenach bieżących nie będzie bardzo silny. A to wpływać będzie na dynamikę przychodów netto poszczególnych firm i całych sektorów.

- W tej sytuacji należy się spodziewać, że przychody ze sprzedaży w sektorze telekomunikacyjno-informatycznym oraz handlu detalicznym i hurtowym, po słabym wzroście w 2014 r., także w 2015 r. nie będą rosły – mówi Artur Tomaszewski, prezes Banku DNB Polska.- W tym przypadku możemy mówić o stabilizacji, jeśli nie o stagnacji – dodaje. Według prognoz przygotowanych przez eksportów DNB oraz firmy doradczej Deloitte, przychody w handlu hurtowym wzrosną w tym roku o 0,1 proc., w handlu detalicznym – o 0,4 proc., a telekomunikacji i informatyce – o 0,2 proc. – Nie powinniśmy się też spodziewać dalszego spadku cen usług telekomunikacyjnych – podkreśla Tomaszewski.

Przychody w branży producentów artykułów spożywczych mogą wzrosnąć o 2,6 proc. wobec 1,7 proc., bowiem sektor ten pozostaje pod presją osłabienie koniunktury na wschodzie a także rosyjskich embarg.

Z kolei sektor motoryzacyjny ma wzrosnąć o 5,5 proc. wobec 0,3 proc. w 2014 r. - Będzie to możliwe głównie dzięki wzrostowi produkcji części do samochodów. – Istotnego wzrostu produkcji samych samochodów w Polsce nie przewidujemy – podkreśla Tomaszewski.

Najszybciej rosnącą ma być – podobnie ja w poprzednich latach branża opieki zdrowotnej – 15,5 proc. wzrostu w 2015 r. To efekt poprawiającej się sytuacji dochodowej społeczeństwa, ale nie tylko. – Podstawowe trendy w krajach rozwiniętych są obecne także w Polsce. Stajemy się coraz bogatsi, starsi i grubsi – mówi prezes DNB. – To będzie powodować wzrost popytu na produkty i usługi lecznicze także w kolejnych latach – dodaje.

Rafał Antczak, członek zarządu Deloitte Business Consulting, opisuje także branżę energetyczną. – Prognozy dla tego sektora wpisują się w naszą długookresową symulację zużycia energii finalnej. Wyższy wzrost gospodarczy, czyli co najmniej 3 proc., na tyle sprzyja procesom energooszczędnym, że z nadwyżką rekompensuje rosnące zużycie spowodowane wzrostem PKB i oznacza praktycznie brak wzrostu popytu na energię. Z kolei niższa dynamika wzrostu (ok. 1,5 proc.) powodowałaby spowolnienie procesów inwestycyjnych i wykorzystywanie istniejących, mniej efektywnych energetycznie technologii – a w efekcie wzrost popytu na energię – mówi Rafał Antczak.

Gospodarka krajowa
Ludwik Kotecki, członek RPP: Nie wiem, co siedzi w głowie prezesa Glapińskiego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka krajowa
Kolejni członkowie RPP mówią w sprawie stóp procentowych inaczej niż Glapiński
Gospodarka krajowa
Ireneusz Dąbrowski, RPP: Rząd sam sobie skomplikował sytuację
Gospodarka krajowa
Sławomir Dudek, prezes IFP: Polska ma najwyższy przyrost długu w Unii
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka krajowa
Wydatki świąteczne wciąż rosną, choć wolniej
Gospodarka krajowa
NBP: Aktywa rezerwowe wzrosły o 21 proc. rdr w listopadzie